Z czterema nożami w ręku zaatakował policjantów
Na komisariat Policji na bydgoskim Szwederowie zgłosiła się kobieta z prośbą o interwencję wobec nietrzeźwego, agresywnie zachowującego się męża, który groził jej przystawiając nóż do szyi. Oficer dyżurny natychmiast wysłał na miejsce patrol policji. Rosły mężczyzna nie chciał ich wpuścić do mieszkania stając w progu drzwi z czterema nożami w ręku.
Na wezwanie do ich odrzucenia nie reagował i zaatakował policjantów. Wszyscy znaleźli się na zewnątrz. Funkcjonariusze próbowali obezwładanić napastnika pałkami służbowymi, jednak noże, którymi wymachiwał stwarzały zbyt duże zagrożenie. Policjanci ostrzegli rozjuszonego napastnika, że użyją broni. Gdy ten nie reagował jeden z nich oddał, strzał raniąc go w nogę. Poszkodowany 33-letni napastnik został przewieziony do szpitala. Tam pobrano mu też krew do badań na zawartość alkoholu. Podczas awantury w mieszkaniu przebywało dwoje dzieci 11-letnia dziewczynka i 7-letni chłopiec.
Mężczyzna pierwszy raz do drzwi mieszkania swojej żony, z którą żyje w separacji, dobijał się po pierwszej w nocy. Wezwani wtedy na miejsce policjanci przeprowadzili z nim rozmowę. Nie był agresywny. Zgodził się na odwiezienie go do matki na Śródmieście, z którą międzyczasie skontaktowali się policjanci. Kiedy drugi raz zjławił się u żony, tym razem wyważył drzwi. Kobieta jednak zdołała wyjść z domu. Mężczyzna wyszedł za nią grożąc jej nożem. Udało jej się uciec. Kiedy do domu wróciła z patrolem policji wpadł w szał. Po interwencji dziećmi zaopiekowała się szwagierka. Na prośbę matki zajął się również nimi policyjny psycholog. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z komendy miejskiej w Bydgoszczy.
Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi kara pozbawienia wolności do lat 10 - art. 223 Kodeksu Karnego