Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowiedzą za podrabianie proszku do prania

Data publikacji 08.10.2010

Dwóch mieszkańców Podkarpacia i 45-letni lublinianin zostali zatrzymani przez policjantów z Rzeszowa. Mężczyźni są podejrzani o udział w procederze podrabiania proszku do prania. Co najmniej kilka tysięcy opakowań, ze sfałszowanymi znakami towarowymi znanej firmy, miało trafić za granicę.

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, na co dzień zwalczający przestępczość gospodarczą wpadli na trop tej sprawy jeszcze w ubiegłym roku. Mieli podejrzenie, że właśnie na Podkarpaciu znajduje się wytwórnia proszku do prania, która wprowadza na rynek produkty nielegalnie oznaczone zastrzeżonymi znakami towarowymi. Te podejrzenia potwierdziły się, gdy przed rokiem, policjanci z Austrii zatrzymali tira, który przewoził transport środków do prania znanej marki. Przedstawiciele producenta potwierdzili, że to "podróbka". Podobny transport przed kilkoma miesiącami został zatrzymany w Świnoujściu. Tam, celnicy udaremnili wywóz podrobionego proszku do Szwecji. Z zabezpieczonych dokumentów wynikało, że towar pochodził z Podkarpacia.

Policjanci przez kilka miesięcy prowadzili czynności w tej sprawie. Okazało się, że pod pozorem legalnie działającej firmy zajmuje się podrabianiem markowego proszku do prania. Ustalono, że mężczyźnie w tym procederze pomagał jego szwagier pochodzący z powiatu stalowowolskiego i 42-letni mieszkaniec Lublina. Ten ostatni, na potrzeby tej nielegalnej działalności założył firmę, której siedziba znajdowała się w Rzeszowie.

Realizację tej sprawy przeprowadzono we wtorek. Policjanci zatrzymali trzy osoby. W mieszkaniach i w siedzibach firm przeprowadzono przeszukania. Podejrzani usłyszeli też pierwsze zarzuty. 47-letni mieszkańcowi Rzeszowa i jego współpracownikowi zarzucono oznaczanie towarów podrobionymi znakami towarowymi w celu wprowadzania go do obrotu. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że podrobili co najmniej kilka tysięcy opakowań proszku do prania. Towar prawdopodobnie sprzedawany był za granicą. Zgodnie z przepisami ustawy - prawo własności przemysłowej czyn ten stanowi przestępstwo zagrożone kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Ponadto, 45-letniemu mieszkańcowi Lublina zarzucono przestępstwo skarbowe. Za udzielenie pomocy do firmanctwa czyli posługiwania się imieniem i nazwiskiem, nazwą lub firmą innej osoby w celu zatajenia prowadzenia działalności gospodarczej lub rzeczywistych rozmiarów tej działalności grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Prokurator zastosował wobec wszystkich podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu oraz poręczenia majątkowego. Sprawa ma charakter rozwojowy.

(KWP w Rzeszowie / mg)

Powrót na górę strony