Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodzieje wpadli na blokadzie

Data publikacji 02.03.2007

Dzisiaj w nocy policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali złodziei samochodów. Przestępcy wpadli w policyjną blokadę przygotowaną na Moście Siekierkowskim wkrótce po tym, jak z jednej z ulic ukradli peugeota 206. Teraz policjanci ustalają, gdzie skradzione auto miało trafić i z kim współpracowali złodzieje.

Kilka minut przed północą policjanci pełniący służbę patrolową zauważyli na ulicy Pięciolinii zaparkowaną toyotę. W środku siedział młody człowiek znany policjantom z kradzieży pojazdów. Po kilku minutach obserwacji policjanci spostrzegli wyjeżdżającego z bocznego parkingu peugeota 206. Kierujący autem mężczyzna lekko zatrąbił i obydwa samochody ruszyły w kierunku Doliny Służewieckiej, a następnie Mostu Siekierkowskiego. Wszystko wskazywało na to, że auto właśnei zostało skradzione, a toyota ma je asekurować.

Policjanci natychmiast skontaktowali się z operatorem KSP. Na Moście Siekierkowskim, gdzie wjeżdżały właśnie toyota i peugeot, policjanci zorganizowali blokadę. Przestępcy, widząc zagradzające im drogę radiowozy, nagle zatrzymali auta. Kierowca toyoty wyskoczył z samochodu i podbiegł do silnika peugeota próbując coś odłączyć. W tym czasie siedzący za jego kierownicą młody człowiek wysiadł z samochodu i wyrzucił jakiś przedmiot. Obaj zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu 21-letni Paweł K. i 23-letni Łukasz K. zostali zatrzymani. Policjanci znaleźli również przedmioty, których za wszelką cenę chcieli się pozbyć. Był to podpięty do silnika moduł komputerowy i rączka łamaka, który został w stacyjce peugeota.

Złodzieje trafili do policyjnego aresztu, a samochody na parking. W tej chwili policjanci ustalają, gdzie skradzione auto miało trafić i z kim współpracowali złodzieje. Istnieją przypuszczenia, że mężczyźni wchodzili w skład większej grupy przestępczej.

Właściciel auta jeszcze w nocy dowiedział się, że jego peugeot został skradziony i odzyskany przez policjantów.

Dzisiaj policjanci Pawłowi K. i Łukaszowi K. przedstawią zarzuty. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony