Groził, że wysadzi stację w powietrze
Policjanci z Leszna zatrzymali podejrzanego, który szantażował pracownika jednej ze stacji paliw. Groził, że jeśli nie dostanie pieniędzy, zdetonuje ładunek wybuchowy. 22-letni szantażysta oraz jego 26-letni wspólnik mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat.
We wrześniu br., około 1:57, do pracownika jednej ze stacji paliw w Lesznie zadzwonił nieznany mu mężczyzna. Zażądał 400 zł i groził, że odpali podłożony przy stacji ładunek wybuchowy. Pracownik stacji, zachowując zimną krew, powiadomił leszczyńską policję. Na miejsce przybyła grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego, która sprawdziła teren stacji i nie znalazła bomby.
Mimo że sprawca zrobił wszystko, żeby ukryć swoją tożsamość, kryminalni namierzyli podejrzanego. Wczoraj zatrzymali 22-letniego chłopaka i jego 26-letniego kolegę, obaj mieszkają w Lesznie. Funkcjonariusze ustalili, że chłopak po bezowocnej próbie szantażu, poszedł razem ze swoim kompanem do jednego z całodobowych kiosków w Lesznie. Usiłował zastraszyć sprzedawczynię i wymusić na niej wydanie gotówki. Obu sprawcom grozi do 10 lat więzienia.
(KWP w Poznaniu/js)