Próbował uciec rozjeżdżając policjantów
Data publikacji 05.03.2007
Trzy strzały w opony opla kadetta uratowały życie policjantom, którzy usiłowali zatrzymać jego kierowcę. Zdarzenia rozegrały się wieczorem w Trzcianie pod Rzeszowem. Mężczyzna dwukrotnie próbował rozjechać policjantów. Okazało się, że i on, i pasażer byli nietrzeźwi. Mężczyźni nie zaprzestali oporu nawet po zatrzymaniu samochodu.
Policjanci zatrzymywali do kontroli opla kadetta, którego kierowca jechał dość szybko i nie reagował na znaki drogowe, np. nie zatrzymał się na skrzyżowaniu mimo znaku "stop". Policjanci dali mu znak latarką z czerwonym światłem, jednak kierowca opla nie zareagował, jechał prosto na funkcjonariuszy. Policjanci uskoczyli w porę, jeden z nich oddał wówczas strzał ostrzegawczy.
Kierowca opla zahamował i tyłem wjechał w pobliskie podwórze. Kiedy policjanci dobiegali do niego, znowu ruszył z impetem. Chciał wyraźnie potrącić policjantów. Jeden z funkcjonariuszy trzykrotnie strzelił w prawą przednią oponę opla. Kierowca skręcił gwałtownie w lewo, uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się. Policjanci siłą wydobyli z opla kierowcę i pasażera, którzy nadal stawiali opór.
Obaj zatrzymani - kierowca, 32-letni Jan P. z Trzciany i pasażer, 19-letni mieszkaniec województwa małopolskiego - byli nietrzeźwi. Trafili do izby wytrzeźwień.
Kierowca opla zahamował i tyłem wjechał w pobliskie podwórze. Kiedy policjanci dobiegali do niego, znowu ruszył z impetem. Chciał wyraźnie potrącić policjantów. Jeden z funkcjonariuszy trzykrotnie strzelił w prawą przednią oponę opla. Kierowca skręcił gwałtownie w lewo, uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się. Policjanci siłą wydobyli z opla kierowcę i pasażera, którzy nadal stawiali opór.
Obaj zatrzymani - kierowca, 32-letni Jan P. z Trzciany i pasażer, 19-letni mieszkaniec województwa małopolskiego - byli nietrzeźwi. Trafili do izby wytrzeźwień.