Policjanci zatrzymali „bombowego” żartownisia
Nie pomogło zniszczenie i wyrzucenie przez nieletniego karty sim telefonu, z którego zadzwonił, by powiadomić o podłożeniu bomby w jednej ze szkół. Policjanci dotarli do podejrzewanego o ten czyn 13 - latka. Teraz o jego dalszych losach zdecyduje sąd rodzinny.
20 października 2010 roku około 11.40 oficer dyżurny trzebnickiej komendy policji odebrał telefon od młodego rozmówcy, który powiadomił o podłożeniu bomby w jednej ze szkół, po czym się rozłączył. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, straż pożarną oraz pozostałe służby ratownicze. Ewakuowano łącznie 432 uczniów i pracowników szkoły. Przeprowadzone przez policjantów rozpoznanie minersko – pirotechniczne dało wynik negatywny – alarm okazał się fałszywy. O godzinie 12.50 wszyscy udali się ponownie do swoich zajęć.
Jak ustalili policjanci, podczas długiej przerwy międzylekcyjnej, jeden z nieletnich z własnego telefonu komórkowego zadzwonił na telefon alarmowy 112, informując o podłożeniu ładunku wybuchowego. Pomimo, że 13-latek zniszczył potem i wyrzucił kartę sim telefonu, z którego dzwonił, policjanci którzy zajęli się tą sprawą i tak do niego dotarli. Nieletni przyznał się wywołania fałszywego alarmu wyjaśniając, że był to z jego strony tylko żart.
Teraz o jego dalszych losach zdecyduje sąd rodzinny.
(KWP we Wrocławiu / mw)