Zatrzymani za brutalne pobicie wspólnika
Data publikacji 06.03.2007
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali sześciu mężczyzn w wieku od 16 do 24 lat, mieszkańców Skarżyska-Kamiennej oraz okolic, podejrzanych o brutalne wymuszanie zwrotu wcześniej skradzionego motoroweru lub jego pieniężnej równowartości.
Skarżyscy policjanci zatrzymali wszystkich w momencie, gdy wracali z lasu samochodem. Okazało się, że w samochodzie przebywa 21-letni mężczyzna, nad którym znęcali się sprawcy.
Wszystko zaczęło się od włamania do pomieszczeń gospodarczych w małej miejscowości pod Skarżyskiem. 14 i 21-latek ukradli z komórki rower oraz motorower Simson. Następnego dnia po włamaniu 21–letni mężczyzna przyszedł do wspólnika i poprosił go, by ten dał mu przechowywany u niego motorower, ponieważ chciałby na nim pojeździć. W pewnym momencie skradziony jednoślad zepsuł się podczas jazdy. Jadący na nim włamywacz ukrył go w pobliskich krzakach. Nie mogąc się doczekać na przyjazd wspólnika, 14-latek zwołał swoich pięciu kolegów myśląc, że korzystający z przejażdżki kolega chce go oszukać.
Pojechali do niego samochodem. Gdy ten powiedział oprawcom o awarii motoroweru, pojechali już razem na miejsce ukrycia motoroweru. Kiedy młodzi przestępcy dojechali do miejsca ukrycia pojazdu, okazało się, że go tam nie ma. Wcześniej jadący drogą policjanci zauważyli w krzakach ukryty motocykl. Po potwierdzeniu, że pochodzi on z przestępstwa, zabrali go za sobą.
14-latek, sądząc, że jest oszukiwany razem ze swoimi kolegami, wywieźli 21-latka do pobliskiego lasu. Tam kopali go, bili, dusili i podtapiali chcąc wymusić od niego 200 złotych za stracony motorower.
Wobec wszystkich prokuratura zastosowała dozory policyjne. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się od włamania do pomieszczeń gospodarczych w małej miejscowości pod Skarżyskiem. 14 i 21-latek ukradli z komórki rower oraz motorower Simson. Następnego dnia po włamaniu 21–letni mężczyzna przyszedł do wspólnika i poprosił go, by ten dał mu przechowywany u niego motorower, ponieważ chciałby na nim pojeździć. W pewnym momencie skradziony jednoślad zepsuł się podczas jazdy. Jadący na nim włamywacz ukrył go w pobliskich krzakach. Nie mogąc się doczekać na przyjazd wspólnika, 14-latek zwołał swoich pięciu kolegów myśląc, że korzystający z przejażdżki kolega chce go oszukać.
Pojechali do niego samochodem. Gdy ten powiedział oprawcom o awarii motoroweru, pojechali już razem na miejsce ukrycia motoroweru. Kiedy młodzi przestępcy dojechali do miejsca ukrycia pojazdu, okazało się, że go tam nie ma. Wcześniej jadący drogą policjanci zauważyli w krzakach ukryty motocykl. Po potwierdzeniu, że pochodzi on z przestępstwa, zabrali go za sobą.
14-latek, sądząc, że jest oszukiwany razem ze swoimi kolegami, wywieźli 21-latka do pobliskiego lasu. Tam kopali go, bili, dusili i podtapiali chcąc wymusić od niego 200 złotych za stracony motorower.
Wobec wszystkich prokuratura zastosowała dozory policyjne. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.