Za kradzieże mercedesów usłyszeli 34 zarzuty
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową rozbili zorganizowaną grupę przestępczą kradnącą mercedesy sprintery i vito. Działali w Warszawie i okolicznych powiatach. Zatrzymano 5 mężczyzn. Przedstawiono im 34 zarzuty kradzieży aut i paserstwa. Szacuje się, że zatrzymani mają na koncie kradzieże mercedesów wartych ponad milion złotych. Wobec mężczyzn sąd zastosował tymczasowy areszt.
Na trop „Grzałki”, „Ząbka”, „Sponsora”, „Prezesa” i „Gaza” wpadli policjanci z warszawskiej „samochodówki”. Od pewnego czasu funkcjonariusze prowadzili czynności pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Z informacji zgromadzonych w trakcie prowadzonego postępowania wynikało, że zorganizowana grupa przestępcza kradła najczęściej dostawcze mercedesy sprintery i vito. Działała w Warszawie i pobliskich miejscowościach.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową po kolei ustalali osoby zamieszane w przestępczy proceder. Typowali adresy. Obserwowali podejrzewanych. Gdy wszystko zaplanowano w najdrobniejszych szczegółach, funkcjonariusze z „samochodówki”, wspierani przez policjantów z wydziału realizacyjnego komendy stołecznej, weszli jednocześnie na kilka adresów w Warszawie i pobliskich miejscowościach.
W ręce funkcjonariuszy wpadło 5 mężczyzn. Wszyscy byli bardzo zaskoczeni, nie stawiali oporu. Zatrzymani, 27-letni Grzegorz G. ps. Grzałka, 43-letni Andrzej N. ps. Ząbek, 30-letni Artur K. ps. Sponsor, 48-letni Sylwester K. ps. Prezes oraz 27-letni Mateusz B. ps. Gaz, są bardzo dobrze znani policji, w przeszłości byli wielokrotnie zatrzymywani za kradzieże samochodów i paserstwo skradzionych aut.
Mężczyzn przewieziono do policyjnego aresztu. Wszyscy zostali przesłuchani i usłyszeli łącznie 34 zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży pojazdów i paserstwa. Szacuje się, że zatrzymani mają na koncie kradzieże mercedesów wartych ponad milion złotych. Wobec zatrzymanych sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Na tym jednak policyjne działania się nie kończą. Sprawa ma charakter rozwojowy. Przewidywane są kolejne zatrzymania.
(KSP / mg)