Kradzież rozbójnicza na stacji paliw
Policjanci z Wrocławia zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy zatankowali auto, a następnie, grożąc pracownikowi stacji paliw, odjechali nie płacąc za paliwo. Zostali oni zatrzymani po pościgu, teraz grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
7 listopada 2010 roku około godz. 2.30 funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczego i Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu otrzymali informację o kradzieży rozbójniczej na jednej ze stacji paliw w dzielnicy Psie Pole. Policjanci podjęli pościg za samochodem, którym poruszali się sprawcy. Kiedy zatrzymali auto okazało się, że znajdowało się nim czterech mężczyzn w wieku od 20 do 32 lat.
Jak ustalili policjanci, dwóch z nich (20- i 22-latek) jest podejrzanych o udział w tym zdarzeniu. Zatankowali paliwo, ale nie mieli zamiaru za nie zapłacić, a gdy podszedł do nich pracownik stacji, zaczęli mu grozić.
Po przeszukaniu samochodu policjanci zabezpieczyli kilkanaście porcji amfetaminy i przedmiot, którym zastraszono pracownika stacji paliw. Ponadto samochód miał dwie różne tablice rejestracyjne - holenderską i polską. A kierujący autem 22-latek miał blisko pół promila alkoholu w organizmie.
Policjanci podejrzewają zatrzymanych o jeszcze jedną kradzież paliwa, która miała miejsce kilkanaście godzin wcześniej.
Za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu/js)