Podsumowanie długiego weekendu
Minął kolejny długi weekend na drogach. Nad bezpieczeństwem kierujących w całej Polsce czuwali policjanci ruchu drogowego. Mimo wielokrotnie powtarzanych apeli doszło do 571 wypadków, w których zginęło 90 osób, a 652 zostały ranne. Policjanci zatrzymali 2287 nietrzeźwych kierowców.
W porównaniu z innymi wydłużonymi weekendami nie był to weekend najgorszy. Liczby są jednak niepokojące. Nadal wielu kierowców jeździ brawurowo. Wielu jest też takich, którzy mimo apeli decydują się wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykując nie tylko swoje życie, ale przede wszystkim życie swoich bliskich i innych użytkowników dróg.
Późna jesień to najgorszy okres, jeśli chodzi o liczbę wypadków. Na drogach nie ma jeszcze śniegu - który jest ostrzeżeniem dla wielu kierowców - ale nawierzchnia może być śliska z powodu zalegających liści czy padającego deszczu. Dodatkowo, pojawiające się mgły czy wcześniej zapadający zmrok, zmniejszają widoczność na drodze.
Policjanci pełniący służbę na drogach od środy do niedzieli nie tylko kontrolowali prędkość, ale też zwracali szczególną uwagę na stan trzeźwości kierujących oraz na to, czy nie prowadzą samochodów będąc pod wpływem narkotyków. Bardzo intensywnie użytkowane były videorejestratory zainstalowane w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach. Sprawdzany był stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia pasażerów, a zwłaszcza dzieci. Funkcjonariusze nie stosowali żadnej taryfy ulgowej dla "piratów" drogowych łamiących ograniczenia prędkości czy wyprzedzających "na trzeciego".
Mimo to w 571 wypadkach drogowych zginęło aż 90 osób, a 652 zostały ranne. Policjanci drogówki uniemożliwili dalszą jazdę 2287 pijanym kierowcom. Najmniej zdarzeń drogowych odnotowano w Święto Niepodległości, kiedy to doszło do 75 wypadków, w których 10 osób zginęło a 95 zostało rannych.
(PAP/pb)