„Zakochana para” kradła metodą „na kolec”
Za usiłowanie kradzieży metodą „na kolec” 29-letniemu obywatelowi Gruzji i 27-letniej Monice S. może grozić nawet pięć lat więzienia. Zatrzymani, by ukryć swe zamiary, udawali zakochaną parę. Sąd zadecydował o dwumiesięcznym tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Kobieta została objęta dozorem policji.
Po 16.00 na parkingu przy jednym z centrów handlowych na warszawskim Targówku pojawiła się „para zakochanych”. Mężczyzna udając, że całuje dziewczynę, obserwował parkujące samochody. Każdego kierowcę odprowadzał wzrokiem aż do drzwi sklepu. Natychmiast na miejsce przyjechali powiadomieni o tym policjanci operacyjni z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu z Pragi Północ. Po kilkunastominutowej obserwacji przekonali się, że mają do czynienia ze złodziejami, którzy kradną metodą „na kolec”.
Mężczyzna w pewnym momencie postawił nogę na jednym z kół hondy. Jedną ręką udawał, że zawiązuje buta. Drugą sześciokrotnie uderzył scyzorykiem w oponę, na której trzymał nogę. W tym czasie kobieta zasłaniała go. Następnie „zakochana para” wsiadła do vw, którego zaparkowała 300 metrów dalej i podjechała bliżej upatrzonego auta.
Kryminalni, by zapobiec kradzieży, zatrzymali 29-letniego obywatela Gruzji i 27-letnią Monikę S. Straty właściciela hondy wyniosły 1000 złotych.
Sąd zadecydował o dwumiesięcznym tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Kobieta została objęta dozorem policji. Za usiłowanie kradzieży „zakochanym” może grozić do pięciu lat więzienia.
(KSP/js)