Policjanci zatrzymali fałszywego wnuczka
W ręce policjantów wpadł fałszywy wnuczek, który oszukał kilka osób. 28-letni Grzegorz P. został zatrzymany w Poznaniu, po informacji przekazanej przez lubelskich funkcjonariuszy. Mężczyzna odpowie za przestępstwa, których się dopuścił, za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.
„Babciu, pilnie potrzebuję pieniędzy…” - taki telefon może odebrać każdy z nas, nie zdając sobie sprawy, że może mieć do czynienia z przestępcą. Oszuści działający metodą „na wnuczka” wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członków rodziny. Prowadzą rozmowę w taki sposób, że potencjalna ofiara sama „zgaduje”, że rozmawia z kimś z rodziny - wnuczkiem, bratankiem czy siostrzenicą. Proszą o pożyczenie pieniędzy - częstym motywem jest okazjonalny zakup samochodu lub mieszkania, zakup leków, pokrycie kosztów związanych ze skutkami kolizji czy wypadku drogowego lub leczenia szpitalnego.
W taki właśnie sposób działał 28-letni Grzegorz P. Na trop oszusta wpadł funkcjonariusz z VII Komisariatu Policji w Lublinie, który prowadził kilka postępowań dotyczących wyłudzeń pieniędzy, do których doszło na terenie podległym komisariatowi. Mając podany rysopis sprawcy, policjant przeszukiwał policyjne bazy danych, weryfikował podobne oszustwa, które miały miejsce w ubiegłych latach w Lublinie. Dociekliwość policjanta przyniosła efekty. Funkcjonariusz okazał tablice poglądowe jednemu z pokrzywdzonych, na podstawie których oszust został rozpoznany. VII komisariat przekazał swoje ustalenie policjantom z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji. Za przestępcą prowadzone były poszukiwania operacyjne. Postanowieniem prokuratury wydany został za nim także nakaz zatrzymania.
Policjanci z Lublina ustalili, że 28-latek przebywa w Poznaniu. Informację tę przekazano tamtejszym funkcjonariuszom, którzy zatrzymali podejrzanego w jednym z zakładów, gdzie zatrudniony był jako lakiernik. Jeszcze tego samego dnia wieczorem został przekonwojowany do Lublina.
Grzegorz P. odpowie m.in. za wyłudzenie 15 tysięcy złotych od jednej z mieszkanek ulicy Rogińskiego. Do zdarzenia doszło 10 września br. Podejrzany zatelefonował do kobiety podając się za ciotecznego brata. Jak mówił uczestniczył w wypadku samochodowym i aby polubownie załatwić sprawę, pilnie potrzebował gotówki. Kobieta z banku wybrała oszczędności a następnie przekazała je znajomemu rzekomego „brata.”
28-latek ma na swoim koncie także wyłudzenie pieniędzy od 78-letniego mieszkańca Lublina. Do tego przestępstwa doszło pod koniec października. Starszy pan przekazał oszustowi oszczędności swojego życia - stracił 20 tys. złotych.
Grzegorz P. w przeszłości wchodził już w konflikt z prawem i był już karany za oszustwa. Jeszcze wczoraj został doprowadzony do prokuratury, dzisiaj trafi przed oblicze sądu. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu mówią, że sprawa ma w dalszym ciągu charakter rozwojowy. Analizują wszystkie zgłoszenia o tego rodzaju przestępstwach, które miały w ostatnim czasie miejsce w województwie lubelskim.
Po raz kolejny policjanci apelują o ostrożność i przypominają: sprawcy posługujący się metodą „na wnuczka” w celu osiągnięcia korzyści majątkowych wprowadzają osoby pokrzywdzone w błąd, co do swojej tożsamości, podając się za członków rodziny bądź znajomych. Aby ustrzec się przed tego typu oszustwem, należy przede wszystkim zweryfikować te informacje. W ten sposób można upewnić się, czy rzeczywiście to nasi krewni zwracają się z prośbą o pomoc finansową.
(KWP w Lublinie / mw)