Jest akt oskarżenia w sprawie zabójstwa sprzed 27 lat
W toku wszczętego 26 maja 1983 roku śledztwa, które kontynuowano – po wznowieniu w lutym ubiegłego roku – policjanci ustalili przebieg zdarzeń w sprawie zabójstwa 17-latki. Wykonano wszystkie zaplanowane czynności procesowe, a zebrany materiał pozwolił prokuratorowi na wniesienie aktu oskarżenia przeciwko Mirosławowi Cz.
Dziesiątki badań i analiz, setki godzin pracy policjantów i prokuratorów, pozwoliły dojść do prawdy. Ta prawda, po 27 latach, dała podstawy do zatrzymania 59-letniego Mirosława Cz. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa, do jakiego doszło w 1983 roku.
Zatrzymanie to finał postępowania, które od ponad roku prowadzili policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze. Było to postępowanie nietuzinkowe, bo dotyczącego wydarzeń, do jakich doszło przed 27 laty.
Lubuscy policjanci, analizując niewyjaśnione sprawy zabójstw, w lutym ubiegłego roku wrócili do zdarzenia, które miało miejsce 24 maja 1983 r. w okolicach miejscowości Radomia – niedaleko Zielonej Góry. Odnaleziono tam wówczas ciało 17-letniej Barbary Ż. Nastolatka została uduszona i brutalnie zgwałcona. Niestety w tamtym czasie nie zdołano zebrać dowodów umożliwiających oskarżenie winnego morderstwa, a śledztwo umorzono, jak się okazało na wiele lat. Stało się tak, mimo że już wtedy Mirosława Cz. typowano jako sprawcę zbrodni - przedstawiono mu nawet zarzut zabójstwa Barbary Ż., a on sam jako podejrzany spędził kilka tygodni w areszcie.
Rozwikłanie sprawy po tak długim czasie jest prawdziwym wyzwaniem. Przez kolejne miesiące, krok po kroku, śledczy docierali do nowych, nieznanych wcześniej faktów. Już pod koniec 2009 roku wytypowano kilku mężczyzn, którzy mogli mieć związek z zabójstwem. Na ostateczne wyniki weryfikacji należało jednak jeszcze poczekać. Gdy pojawiły się nowe istotne dowody, wszyscy pracujący przy tej sprawie nie ukrywali satysfakcji.
25 maja 2010 roku grupa policjantów z KWP w Gorzowie na podstawie zarządzenia Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze przystąpiła do zatrzymania. Podejrzany został ujęty w Poznaniu. 59-letni Mirosław Cz. nie krył zaskoczenia. Od czasu opisywanych wydarzeń zdążył sobie na nowo ułożyć życie. Próbował sugerować, że został z kimś pomylony, że sytuacji sprzed 27 lat nie pamięta. Jednak, gdy usłyszał zarzut dokonania zabójstwa, nie był już tak pewny siebie.
Mirosław Cz. już w 1971 roku został skazany za podobny czyn. Jako 19-latek dopuścił się zabójstwa i zgwałcenia 15-letniej dziewczyny, za co skazano go na karę śmierci, istniejącą jeszcze w ówczesnym kodeksie karnym. Po apelacji wyrok zamieniono na 25 lat więzienia. Mirosław Cz. odsiedział z tego połowę. W 1983 r. opuścił mury zakładu karnego. Niecały miesiąc później znów zaatakował. Ofiarą była przypadkowa dziewczyna. Sprawca, pochodzący z województwa wielkopolskiego, przebywał w tym czasie w okolicach Zielonej Góry. Przypuścił atak, kiedy Barbara Ż. wyszła z autobusu wiozącego ją ze szkoły. Udusił i zgwałcił 17- latkę. Rodzina dziewczyny przez długie lata nie uzyskała odpowiedzi na najważniejsze dla siebie pytanie – kto zabił?
Pomyślna realizacja tej sprawy, konsekwencja policjantów, którzy nigdy nie zwątpili, że zabójca zostanie zatrzymany, i doskonała współpraca Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze doprowadziły do tego, że we wtorek, 28 grudnia 2010 roku, prokurator Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze wniósł do sądu aktu oskarżenia.
Mirosławowi Cz. od momentu zatrzymania przebywa w areszcie śledczym w Zielonej Górze.
(KWP w Gorzowie Wlkp. / mg)