Aptekarz z 4 promilami
Żmigrodzcy policjanci zatrzymali nietrzeźwego aptekarza. Przeprowadzone badanie wykazało u niego blisko 4 promile. Mężczyzna usłyszy zarzut wykonywania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości. Zatrzymanemu grozi kara aresztu lub grzywny.
25 stycznia 2011 roku, około godziny 19.45, oficer dyżurny żmigrodzkiej komendy policji otrzymał informację telefoniczną, z której wynikało, że farmaceuta, pełniący dyżur w jednej z miejscowych aptek, „dziwnie się zachowuje”. Dyżurny skierował do apteki patrol.
W czasie rozmowy z farmaceutą policjanci wyczuli woń alkoholu. Przeprowadzone badanie potwierdziło, że 37-letni mężczyzna jest nietrzeźwy. Wykazało ono blisko 4 promile alkoholu w jego organizmie.
O zaistniałej sytuacji policjanci powiadomili właścicielkę apteki, która przejęła dyżur. Jak ustalono, mężczyzna przyjmował klientów od około 3 godzin. Po sprawdzeniu dokumentacji okazało się na szczęście, że mężczyzna nie wydawał leków na receptę, a jedynie leki ogólnodostępne - bez recepty.
Obecnie policjanci wyjaśniają, jak doszło do tej sytuacji. Mężczyźnie za czyn, którego się dopuścił, grozi kara aresztu bądź grzywny. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
(KWP we Wrocławiu / mg)