Aresztant wywołał fałszywy alarm bombowy w sądzie
Mężczyzna odbywający karę więzienia m.in. za rozbój, dzwoniąc z aresztu wywołał fałszywy alarm bombowy w Sądzie Okręgowym w Radomiu. Z budynku sądu ewakuowano 180 osób. Teraz 25-latkowi grozi grzywna i przedłużenie odsiadywanego wyroku.
Nieznana osoba powiadomiła telefonicznie sekretariat Sądu Okręgowego w Radomiu o podłożeniu ładunku wybuchowego, który miał eksplodować po godzinie. Z budynku ewakuowano 180 osób. Miejsce zostało zabezpieczone przez policję, straż pożarną, pogotowie ratunkowe, pogotowie gazowe, pogotowie energetyczne i pogotowie wodne. Zamknięto dla ruchu przyległe ulice. Na miejsce skierowano też policyjnego pirotechnika, który sprawdził cały budynek. Alarm okazał się fałszywy.
Jeszcze tego samego dnia policjanci z Radomia i Grójca ustalili, że telefon został wykonany z automatu telefonicznego jednego z oddziałów Aresztu Śledczego w Grójcu. Okazało się, że tego dnia o godzinie, o której powiadomiono o ładunku wybuchowym, z automatu korzystał jeden z więźniów odbywający karę za kradzież z włamaniem i rozbój. Zostało to udokumentowane w specjalnej książce.
25-latek w więzieniu będzie przebywał do 2017 roku. Teraz dodatkowo odpowie za wywołanie fałszywego alarmu za co grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności i grzywna do 1500 zł.
(KWP w Radomiu / mw)