5-letni Szymon żywą tarczą dla złodziei samochodów
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową KSP realizując działania ukierunkowane na zatrzymanie złodziei samochodów, na stacji benzynowej w powiecie pruszkowskim zatrzymali pięciu mężczyzn. Złodzieje w skradzionej hondzie city wieźli 5-letniego chłopca, który miał im posłużyć, jako żywa tarcza przed Policją. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty za kradzieże samochodów i paserstwo. Czterech z pięciu zatrzymanych zostało tymczasowo aresztowanych.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, do kradzieży hondy city doszło w nocy z 09 na 10 marca br w podwarszawskich Markach. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci ze stołecznej samochodówki. Już po kilkunastu godzinach na trasie katowickiej za Jankami namierzyli i obserwowali skradziony pojazd. Na stacji benzynowej w Wolicy na złodziei oczekiwał paser, tam też się zatrzymali, żeby przekazać auto. Gdy trzech mężczyzn opuściło pojazd, okazało się, że w środku jest jeszcze jeden pasażer – 5-letni Szymon, siostrzeniec jednego ze złodziei. Mały chłopiec miał im dać gwarancję, że funkcjonariusze nie użyją środków przymusu bezpośredniego, aż do broni palnej włącznie oraz nie zorganizują blokady i nie zastosują kolczatki, narażając tym dziecko na ogromne niebezpieczeństwo. W momencie, kiedy dziecko było już całkowicie bezpieczne, policjanci przystąpili do zatrzymania. W ich ręce wpadli 25-letni Mariusz T., 19-letni Rafał W. i 22-letni Przemysław Ś. podejrzani o kradzieże samochodów, a także dwóch paserów 22-letni Michał Sz. i 28-letni Marek W.
W trakcie działań ustalono, że skradziony samochód miał być przeprowadzony do „dziupli samochodowej” w Jaktorowie w powiecie grodziskim. Podczas przeszukania posesji policjanci znaleźli kilkadziesiąt silników, skrzyń biegów, kolumn kierownicy, poduszek powietrznych, kurtyn oraz tablice rejestracyjne pochodzące z hondy acord skradzionej na warszawskim Bemowie.
Podczas przeszukania posesji Przemysława Ś. w Wołominie odkryto kolejną „dziuplę samochodową”, w której policjanci znaleźli toyotę corollę z usuniętymi cechami identyfikacyjnymi oraz części samochodowe.
Wszyscy mężczyźni są dobrze znani Policji, byli wielokrotnie zatrzymywani i karani za paserstwo i kradzieże samochodów. Sąd wobec czterech z nich zastosował tymczasowy areszt. Na poczet przyszłych kar od zatrzymanych zabezpieczono pieniądze w kwocie 3250 zł. O sytuacji rodzinnej Szymona zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
(KSP/ mw)