Kibic oczekuje w areszcie na rozprawę
Surowa kara oraz zakaz wstępu na imprezy masowe grozi kibicowi, który wniósł na stadion piłkarski pojemnik z gazem łzawiącym. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jego sprawę sąd rozpozna w postępowaniu przyśpieszonym.
Wczoraj, na stadionie przy ul. Legionów w Krośnie, rozgrywany był mecz piłkarski o mistrzostwo III ligi pomiędzy miejscowymi Karpatami a Stalą Sanok. Z uwagi na antagonizmy pomiędzy kibicami obydwu drużyn, zawody uznano za imprezę masową o podwyższonym ryzyku.
Niestety, pomimo wielu ostrzeżeń i apeli, wśród kibiców krośnieńskiego zespołu znalazł się mężczyzna, który będzie mógł osobiście przekonać się o surowych karach, zawartych w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Już na terenie stadionu przedstawiciele służb porządkowych organizatora znaleźli przy nim ręczny miotacz z gazem łzawiącym. Ponieważ wnoszenie takich przedmiotów jest zabronione i stanowi przestępstwo, ochroniarze przekazali kibica policjantom. Po jego wylegitymowaniu okazało się, że jest to 24-letni mieszkaniec Krosna.
Mężczyzna został zatrzymany. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za swój czyn odpowie przed sądem w postępowaniu przyśpieszonym. Grozi mu grzywna, w wysokości co najmniej 1800 zł, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a także zakaz wstępu na imprezy masowe na okres od 2 do 6 lat.
(KWP w Rzeszowie / ms)