Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Zwykła bójka o mały włos przerodziłaby się w wielką tragedię. Dwóch młodych mężczyzn zostało zaatakowanych przez 9-osobową grupę nietrzeźwych osób. Napastnicy najpierw dotkliwie pobili swoje ofiary, a następnie jeden z nich zaatakował nożem jednego z pokrzywdzonych, zadając mu kilka ciosów. Wszyscy biorący udział w zdarzeniu zostali zatrzymani. Dwie osoby po przesłuchaniu zwolniono, pięć usłyszało zarzut pobicia, jedna posiadania narkotyków i 20-letni Kacper M. zarzut usiłowania zabójstwa.
W świąteczną noc dwóch młodych mężczyzn wracało z imprezy do domu. Przy rondzie gen. De Gaullea w Warszawie zostali zaczepieni przez dziewięcioosobową grupkę, w której byli mężczyźni i młode kobiety. Z ustaleń policjantów wynika, że towarzystwo po utarczce słownej zaatakowało pokrzywdzonych. Sześciu młodych mężczyzn powaliło na ziemię ofiary i dotkliwie ich pobiło. Jeden z napastników wyciągnął nóż, który miał przy sobie i rzucił się na leżącego mężczyznę, zadając mu na oślep kilka ciosów w różne części ciała.
Po całym zajściu grupa młodych ludzi oddaliła się w kierunku Mostu Poniatowskiego pozostawiając pobitych mężczyzn. W chwilę po zdarzeniu na miejscu pojawili się zaalarmowani policjanci. W ciągu kolejnej godziny zatrzymywano osoby biorące udział w tym pobiciu. Około 3.20 wpadła ostatnia z podejrzewanych osób.
Następnego dnia funkcjonariusze badający sprawę przeanalizowali zgromadzony w niej materiał, który pozwolił na przedstawienie siedmiu z dziewięciu zatrzymanych zarzutów. Pięciu młodych mężczyzn usłyszało zarzut pobicia, jeden posiadania amfetaminy, dwie dziewczyny po przesłuchaniu zostały zwolnione, a 20-letni Kacper M. od prokuratora prowadzącego śledztwo usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Młody człowiek dzisiaj jeszcze trafi do sądu, który zadecyduje o jego ewentualnym tymczasowym aresztowaniu.
(KSP / ms)