Jedziesz? Nie klikaj!
Pisanie SMS-ów w czasie prowadzenia samochodu jest niestety częstym zjawiskiem. Kierowcy często zapominają, że korzystanie z telefonu w czasie jazdy jest zabronione. Przede wszystkim jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że może to być przyczyną poważnego wypadku. Właśnie rozpoczyna się kampania społeczna "Jedziesz? Nie klikaj!" prowadzona przez Komendę Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu oraz operatora sieci Plus.
Zwykła, codzienna czynność, jaką jest pisanie SMS-a, wykonywana w nieodpowiednim miejscu i czasie może doprowadzić do tragedii. Esemesujący kierowca nie jest w stanie zauważyć odpowiednio wcześniej przeszkody na drodze i nie zdąży jej ominąć ani odpowiednio wcześnie wcisnąć hamulca. Natomiast z wielkim prawdopodobieństwem zjedzie na przeciwny pas ruchu i uderzy w przeszkodę. Przez swoją nieuwagę może spowodować wypadek. Policyjne statystyki pokazują, że liczba kierowców karanych za używanie telefonów komórkowych podczas jazdy wzrasta. W 2008 roku takie wykroczenie popełniło - według danych KGP - 23 755 osób, w 2009 roku już 35 865.
Aby przeciwdziałać tej niepokojącej tendencji, Komenda Wojewódzka Policji z s. w Radomiu wraz z firmą Polkomtel – operatorem sieci Plus, postanowili przypomnieć wszystkim kierowcom, aby uważali na drogę podczas prowadzenia pojazdu. Do kilkunastu milionów użytkowników sieci Plus dotrą specjalnie przygotowane informacje mówiące o zagrożeniu, jakie stwarza nieprzestrzeganie tej zasady. Akcję, która jest pierwszą tego typu kampanią zakrojoną na tak szeroką skalę w Polsce, wsparł znany prezenter telewizyjny, a zarazem czynny strażak - Kevin Aiston.
To, że wysłanie SMS-a w trakcie jazdy może doprowadzić do tragedii, udowodnili już Brytyjczycy i Amerykanie. Wnioski z ich badań są jednoznaczne: kierowcy, którzy w czasie prowadzenia piszą wiadomości zamiast obserwować na to, co dzieje się na drodze, mogą spowodować wypadek.
Szczególnie pokazują to badania amerykańskie. Przeprowadzono je na grupie studentów, którzy w symulowanych warunkach jazdy pisali jednocześnie SMS-y. Okazało się, że wszyscy badani zachowywali się tak, jak zachowuje się na drodze kierowca, który ma prawie promil alkoholu we krwi. Taki kierowca nie potrafi jechać po wyznaczonym torze jazdy, ma wolniejszy refleks i z opóźnieniem podejmuje decyzję. Piszący SMS-y zachowuje się podobnie, bo nie widzi dokładnie, co dzieje się na drodze, a jego wzrok skierowany jest na klawiaturę telefonu komórkowego. Wykonuje też dwie czynności naraz, zamiast skupić się na prowadzeniu pojazdu.
Inaugurację kampanii zaplanowano na dzień 11 maja. Data rozpoczęcia akcji nie jest przypadkowa, ponieważ Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych ogłosiło lata 2011-2020 Dekadą Działań na rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (Decade of Action for Road Safety). Jej celem będzie ustabilizowanie, a następnie zmniejszenie liczby śmiertelnych wypadków na drogach w skali globalnej poprzez intensyfikację działań prowadzonych na szczeblu krajowym, regionalnym i globalnym. Konsekwencje wypadków drogowych mają szeroki zasięg społeczny i ekonomiczny, który wpływa niekorzystnie na zdolność państw do zrównoważonego rozwoju. Inauguracja Dekady została wyznaczona przez ONZ właśnie na 11 maja br.
***
Zgodnie z art. 45 ust. 2 pkt 1 kodeksu drogowego: „Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Za złamanie tego przepisu grozi mandat w wysokości 200 zł".
(KWP w Radomiu / ms)