Zatrzymano przemytników z 16 kg narkotyków
Policjanci z Piły zatrzymali dwóch mieszkańców tego miasta. Mężczyźni zamieszani są w handel narkotykami. Zabezpieczono blisko 16 kg amfetaminy, marihuany i haszyszu o wartości prawie 350 tys. zł. Obydwu zatrzymanym grozi kara nawet 10 lat więzienia.
Jakiś czas temu pilscy kryminalni ustalili, że jeden z mieszkańców Piły może być zamieszany w przemyt i handel znacznymi ilościami środków odurzających. Od tego czasu dyskretnie śledzili każdy ruch podejrzanego.
W sobotę w nocy, na drodze pod Piłą, kryminalni zauważyli osobowego forda, którym poruszał się podejrzany diler. Na terenie powiatu złotowskiego w miejscowości Skórka mężczyzna przesiadł się do innego auta. Forda zostawił jakiemuś mężczyźnie, a sam drugim samochodem ruszył w kierunku Piły.
Wszystko wyglądało na tyle podejrzanie, że policjanci postanowili sprawdzić pozostawione w miejscowości Skórka auto. Właściciel posesji, zaskoczony nocną wizytą, był bardzo zdenerwowany. Twierdził, że ford jest jego własnością i nikt w nocy nim nie jeździł.
Kiedy policjanci otworzyli bagażnik pojazdu okazało się, że w środku znajduje się pięć używanych kół. Funkcjonariusze zaczęli po kolei wyciągać je z samochodu. Jeden z policjantów stwierdził, że dwa z nich są wyraźnie cięższe od pozostałych.
Podczas dokładnego sprawdzania kryminalni odkryli, że wewnątrz kół były foliowe worki z białym proszkiem oraz roślinnym suszem. Po wykonaniu testów chemicznych okazało się, że w dwóch kołach znajdowało się blisko 16 kg amfetaminy, marihuany oraz haszyszu.
Właściciel forda został zatrzymany. Kilka godzin później na terenie Piły zatrzymano również mężczyznę, który jeździł w nocy tym samochodem. Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzut wprowadzenia do obrotu blisko 16 kg narkotyków.
Zatrzymani mężczyźni to 29- i 23-letni mieszkańcy Piły. Obaj byli już notowani przez policję za przestępstwa narkotykowe. Do sądu został skierowany wniosek o ich aresztowanie. Teraz za tę sprawę grozi im kara nawet 10 lat więzienia.
Prowadzący śledztwo policjanci i prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań.
(KWP w Poznaniu/js)