Policjanci wyjaśniają sprawę oblania kwasem lekarza ze Skulska
Policjanci i prokuratorzy z Konina wyjaśniają, czy mężczyzna, który trafił we wtorek do policyjnego aresztu, ma jakiś związek z napadem na lekarza w miejscowości Skulsk.
Do tego zdarzenia doszło 12 stycznia tego roku. Lekarz (69 l) po zakończeniu przyjmowania pacjentów w gabinecie wyszedł przed ośrodek zdrowia w Skulsku w powiecie konińskim. Podszedł do niego pchający dziecięcy wózek nieznany mężczyzna. Chlusnął kwasem w twarz lekarza, po czym uciekł. Ranny, z poważnymi poparzeniami twarzy i oczu, trafił do szpitala.
Policjanci z Konina natychmiast po otrzymaniu informacji o napadzie zaczęli poszukiwania sprawcy. Według rysopisu miał to być młody mężczyzna wzrostu około ok. 170 cm, który był ubrany w czarną kurtkę do pasa i czarne spodnie. Miał na głowie ciemną czapkę naciągniętą na czoło do brwi. Policjanci zabezpieczyli również porzucony przez napastnika wózek i słoik, w którym znajdowała się żrąca substancja.
Funkcjonariusze, którzy zajęli się tą sprawą, uruchomili specjalne telefoniczne numery kontaktowe oraz skrzynkę e-mail, gdzie można było przekazać informacje mogące przyczynić się do wyjaśnienia tej sprawy. Przez wiele miesięcy weryfikowali każdy najdrobniejszy szczegół pojawiający się w związku z tą niesłychaną historią. Między innymi dzięki tym informacjom, kryminalni z Konina wytypowali krąg osób, które mogły być zamieszane w ten napad.
Mężczyzna, który znalazł się w policyjnym areszcie w Koninie, to 28-letni mieszkaniec tego miasta. Jego udział w opisanym zdarzeniu jest obecnie weryfikowany przez policjantów i prowadzącego śledztwo prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Koninie.
(KWP w Poznaniu/js)