Zatrzymany za napady na banki
Dolnośląscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kilka napadów na placówki bankowe w Legnicy i we Wrocławiu. Sprawca podczas napadów był bardzo agresywny oraz posługiwał się niebezpiecznym narzędziem. Kradł nie tylko pieniądze znajdujące się w placówce, ale również okradał klientów. Za napady odpowie przed sądem za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, wspólnie z policjantami z komisariatu na wrocławskim Psim Polu oraz z Jeleniej Góry, zatrzymali w Karpaczu 34-letniego mieszkańca Wrocławia, podejrzanego o napady z użyciem niebezpiecznego narzędzia na placówki bankowe na terenie województwa dolnośląskiego. Do zdarzeń tych doszło w maju tego roku na terenie Wrocławia i Legnicy. Jak ustalili policjanci, sprawca podczas napadów był zamaskowany, posługiwał się bronią palną oraz był bardzo agresywny. W trakcie jednego z napadów sprawca zniecierpliwiony całą sytuacją, uderzył pracownicę banku, powodując u niej drobne obrażenia, a następnie zabrał leżący na stole laptop i uciekł.
Ponadto podczas skoków 34-letni wrocławianin okradał również klientów znajdujących w placówkach. W jednym przypadku jego łupem padło kilkadziesiąt tysięcy złotych - prezent ślubny nowożeńców, który zamierzali wpłacić na konto. W innym przypadku ukradł kobiecie torebkę z dokumentami i telefonem komórkowym, a dwóm innym osobom - portfele oraz telefon.
Straty, jakie spowodował napastnik, to blisko 70 tysięcy złotych. Tak zdobyte pieniądze sprawca przeznaczał na własne potrzeby. Funkcjonariusze już udowodnili mu co najmniej 3 napady na placówki bankowe, do których doszło w maju tego roku.
Podczas przeszukania pomieszczeń należących do 34-latka policjanci zabezpieczyli samochód osobowy marki Peugeot 307, broń palną, amunicję, kominiarki, atrapy pistoletów, a także telefon komórkowy, skradziony podczas napadu na placówkę we Wrocławiu.
Za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz posiadanie nielegalna broni grozi kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.
(KWP we Wrocławiu / ms)