Rozbcie grupy oszustów kredytowych
Policjanci z Sekcji Olsztyna rozbili przestępczą grupę, która zajmowała się wyłudzaniem kredytów w różnych bankach. Za kratki trafiło 17 osób. Jak wynika z ustaleń policyjnych, członkowie grupy posługując się sfałszowanymi dokumentami podpisywali umowy kredytowe na zakup sprzętu RTV i AGD. Wstępne szacunki mówią o stratach przekraczających 100 tys. zł.
Policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą KMP w Olsztynie zajmowali się tą sprawą od roku. Ich ustalenia pozwoliły na zatrzymanie osób zajmujących się procederem.
W ciągu trzech dni w ręce policji wpadło 17 osób. Byli zatrzymywani w mieszkaniach i miejscach pracy na terenie Olsztyna, Węgorzewa, Ornety, Inowrocławia i Dobrego Miasta. Wśród zatrzymanych jest czterech głównych organizatorów: 25-letni Szymona J., 48-letnia Ewa V., 30-letni Arkadiusz Ł. i 40-letni Artur K. W ich mieszkaniach zabezpieczono komputery, telefony komórkowe, sfałszowane zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, umowy kredytowe, pieczątki i część sprzętu pochodzącego z przestępstwa.
Jak wynika z ustaleń policjantów, Arkadiusz Ł. wraz z Szymonem J. wyszukiwali na terenie Olsztyna osoby do podpisywania umów kredytowych na zakup w systemie ratalnym sprzętu RTV, AGD, komputerów. Byli to najczęściej członkowie rodziny, znajomi, osoby, które miały problemy finansowe. W tym momencie pojawia się Ewa V., która wystawiała fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Ona również wyszukiwała osoby, które godziły się na przestępstwo. Obiecywała wspólne spłacanie zaciągniętych kredytów.
Wnioski kredytowe wpływały do różnych banków przez sklep ze sprzętem RTV i komputerami w Ornecie, należący do Artura K. Jednak po przydzieleniu kredytu wartościowe rzeczy nie trafiał do kredytobiorcy. Dostawał on zaledwie niewielką część gotówki pochodzącej ze sprzedaży tych przedmiotów, którą zajmował się Szymon J. Reszta pieniędzy trafiała do głównych organizatorów przestępczego procederu.
W związku z tym, że kredyty nie były spłacane instytucje finansowe straciły około 100 tys. złotych. Są to jedynie wstępne ustalenia – sprawa wciąż jest w toku.
Głównym sprawcom policjanci postawili po kilkanaście zarzutów oszustw kredytowych i fałszowania dokumentów. Będą także wnioskować o ich tymczasowe aresztowanie. Natomiast tzw. słupy odpowiedzą za oszustwa oraz posługiwania się fałszywymi dokumentami.
Teraz grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.