Kolejny cios w narkobiznes
Policjanci z lubelskiego CBŚ zatrzymali sześciu członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Dwóm z podejrzanych przedstawiono zarzut kierowania tą grupą. Jak ustalili funkcjonariusze, w ciągu zaledwie trzech miesięcy przestępcy wprowadzili do obrotu ponad 18 kg marihuany, blisko 23 kg. amfetaminy i ponad 5800 tabletek ecstasy.
Śledztwo dotyczące działalności zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami funkcjonariusze z lubelskiego CBŚ prowadzą od grudnia 2006r. Wówczas to w ręce policjantów wpadł 21-letni mieszkaniec Lublina, który miał przy sobie 5 kg amfetaminy. Gdy do pokoju hotelowego, w którym przebywał, weszli policjanci Jacek W. pakował narkotyki do torby podróżnej. Amfetamina była zapakowana w pojemniki, gdzie zgodnie z napisem powinny znajdować się lasagne.
Zajmujący się sprawą policjanci ustali, że narkotyki te miały trafić poza granice kraju. Ich czarnorynkowa wartość to około ćwierć miliona złotych. Śledczy ustalili, że 21-latek działał w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się obrotem nie tylko amfetaminą, ale też marihuaną i tabletkami ecstasy. Narkotyki rozprowadzane były głównie w Lublinie oraz Łukowie.
W ostatnich dniach doszło do kolejnych zatrzymań. W Lublinie i Łukowie wpadło sześciu członków grupy, mężczyzn w od 25-36 lat. Zostali zatrzymani w miejscach zamieszkania. Byli kompletnie zaskoczeni. Usłyszeli zrzuty udziału w obrocie znacznymi ilościami narkotyków oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Dwóch z podejrzanych - 36-letni Tomasz W. i 33-letni Artur S. - usłyszało zarzut kierowania grupą.
Jak ustalili funkcjonariusze, w ciągu zaledwie trzech miesięcy członkowie grupy wprowadzili do obrotu ponad 18 kg marihuany, blisko 23 kg. amfetaminy i 5806 tabletek ecstasy. Podczas prowadzonych ostatnio przeszukań policjanci zabezpieczyli u podejrzanych 60 tys. zł. Są to pieniądze pochodzące z handlu narkotykami. Zabezpieczono także dwa samochody osobowe również o wartości 60 tys. zł.
Dzisiaj Prokuratura Okręgowa w Lublinie wystąpi do Sądu Rejonowego z wnioskiem o zastosowanie wobec wszystkich zatrzymanych środków zapobiegawczych w postaci tymczasowych aresztów. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Ta sprawa ma w dalszym ciągu charakter rozwojowy. W najbliższym czasie dojdzie zapewne do kolejnych zatrzymań.