Poszukiwania zakończone sukcesem
Blisko 100 policjantów i strażaków poszukiwało dzisiejszej nocy dwóch 12-letnich dziewczynek. Na szczęście ich trud zakończył się sukcesem. Obie zaginione, całe i zdrowe, trafiły pod opiekę rodziców. A wszystko dzięki asp. sztab. Marianowi Kapeli - dyżurnemu KMP w Toruniu, który kierował akcją poszukiwawczą.
Wczoraj późnym wieczorem rodzice dwóch 12-latek, mieszkanek miejscowości Siemoń w powiecie toruńskim, powiadomili chełmińskich policjantów o tym, że dzieci nie wróciły do domu. Z ich relacji wynikało, że dziewczynki około 15.00 wyjechały rowerami w stronę pobliskiego lasu. Rodzice początkowo szukali 12-latek na własną rękę, a gdy to nie przyniosło rezultatu, zwrócili się o pomoc do Policji.
Dyżurny z Chełmna natychmiast przekazał informację toruńskim policjantom, zgodnie z właściwością terytorialną. Sam również wysłał pierwsze patrole. Do akcji poszukiwawczej skierowani zostali funkcjonariusze z Chełmży, Torunia, policyjne psy oraz strażacy Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej.
Około godziny 1.40 na alarmowy numer 112 zadzwoniła jedna z zaginionych. Z jej relacji wynikało, że dwaj nieznani im chłopcy uwięzili je w ambonie myśliwskiej. Zamek drzwi był tak skonstruowany, że nie było możliwości otworzyć ich od wewnątrz.
Asp. Sztab. Marian Kapela dyżurny komendy miejskiej w Toruniu w rozmowie z 12-latką, próbował zlokalizować miejsce, w którym stoi ambona. Jednak przekazywane informacje nie były dostatecznie precyzyjne. Udało się ustalić tylko, że jest to teren leśny, wzdłuż byłego szlaku kolejowego z Głażewa do Siemonia. Dyżurny skierował więc w ten rejon radiowozy z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. Dziewczynkę zaś poprosił, aby powiedziała mu, czy nie słyszy policyjnych syren.
Pomysł okazał się skuteczny. Dyżurny tak długo rozmawiał z 12-latką, aż usłyszał, że zostały odnalezione. Nocny trud ekip poszukiwawczych zakończył się sukcesem. Obie dziewczynki, po badaniach lekarskich, całe i zdrowe wróciły do domów.
(KWP w Bydgoszczy / aw)