Zatrzymany sprawca fałszywego alarmu
Gdańscy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który wczoraj w nocy zadzwonił na policję i poinformował, że na terenie Dworca Głównego podłożona jest bomba. Po sprawdzeniu całego budynku okazało się, że alarm był fałszywy. 21-latek odpowie za groźby karalne, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
Wczoraj ok. godz. 22.15 na numer alarmowy 997 zadzwonił mężczyzna, który poinformował dyżurnego, że na terenie Dworca Głównego w Gdańsku podłożony jest ładunek wybuchowy. Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci natychmiast ewakuowali wszystkie osoby przebywające na terenie dworca. Ze względu na bardzo duże zagrożenie, wstrzymano też ruch pociągów. Wykorzystując psy szkolone specjalnie do wyszukiwania materiałów wybuchowych, funkcjonariusze przeszukali bardzo dokładnie cały obiekt.
Okazało się, że informacja, którą przekazał anonimowy rozmówca, była nieprawdziwa. W międzyczasie policjanci cały czas pracowali nad ustaleniem sprawcy fałszywego alarmu. Zadanie mieli utrudnione, gdyż sprawca zadzwonił z budki telefonicznej. Pomimo to, dwie godziny po zakończonej akcji ewakuacyjnej na dworcu, policjanci z referatu interwencyjnego i komisariatu na Śródmieściu zatrzymali 21-latka odpowiedzialnego za fałszywy alarm bombowy. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Alkomat wykazał u niego ok. 1,5 promila alkoholu w
organizmie.
21-latek będzie odpowiadał za groźby karalne. Teraz to jemu grozi kara więzienia - nawet do lat 2.
(KWP w Gdańsku / mg)