Bona doprowadziła do narkotyków
Właśnie tak wabi się policyjny pies, który wskazał policjantom, gdzie 21-letni mieszkaniec gm. Chodel ukrył narkotyki. Na trop mężczyzny wpadli kryminalni z KWP w Lublinie, zajmujący się na zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Mundurowi zabezpieczyli ponad 50 gramów amfetaminy i dwie wagi. Poporcjowane narkotyki ukryte były w starej pralce. 21-latek wczoraj trafił przed oblicze sądu, który zastosował wobec niego tymczasowy areszt.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wpadli na trop mężczyzny, który - zgodnie z ustaleniami - miał posiadać znaczne ilości narkotyków. W piątek funkcjonariusze pojechali do gm. Chodel, gdzie na jednej z posesji mieszkał 21-latek. Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do posiadania nielegalnych substancji. Zmienił jednak zdanie, kiedy na jego posesję przybył przewodnik z psem.
Bona, bo tak wabi się zwierzę, które na co dzień służy w Komendzie Powiatowej Policji w Świdniku, bez problemu doprowadziła do miejsca, gdzie znajdują się narkotyki. Okazało się, że 21-latek ukrył je w szopie, a dokładnie w starej pralce. Tam policjanci ujawnili 93 dilerki z białym proszkiem o różnej wadze. Łącznie funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 50 gramów amfetaminy. Podczas przeszukania ujawniono także dwie wagi do porcjowania nielegalnej substancji - urządzenia ukryte były pod podłogą budynku.
21-letni Marcin P. trafił do policyjnego aresztu w Opolu Lubelskim, a wczoraj - przed oblicze sądu, który zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Mężczyzna odpowie za posiadanie znacznych ilości narkotyków, za co grozi kara 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci prowadzący tę sprawę sprawdzają, skąd mężczyzna ma narkotyki oraz czy mógł je komuś udostępniać.
(KWP w Lublinie / mg)