Łódź: Zatrzymano pięciu nieletnich sprawców śmiertelnego pobicia
Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej oraz VIII komisariatu zatrzymali pięć osób, które pod koniec sierpnia pobiły śmiertelnie 58-letniego mężczyznę.
Najpierw w twarz uderzył go 17-latek o ps. "Śmietana”. Po chwili dołączyli do niego pozostali. Gdy mężczyzna leżał już nieruchomo na ziemi, odeszli. Odwiedzili sklep monopolowy i wrócili na miejsce zdarzenia. Pobity mężczyzna siedział na ławce. Rozwścieczyło to napastników. Ponownie go zaatakowali, bijąc i kopiąc po całym ciele. Gdy skończyli, poszkodowany nie ruszał się i nie dawał oznak życia. W celu ukrycia zbrodni przyciągnęli kontener na śmieci z ulicy Staffa. Ciało wrzucili do środka i odstawili pojemnik na miejsce.
Rano wystającą nogę zauważyła mieszkanka osiedla i powiadomiła policjantów. Od tego momentu rozpoczęto intensywne działania wykrywcze. Wytypowano dwóch podejrzanych. Dodatkowo opomoc zwrócono się do autorów programu kryminalnego "997”. W połowie stycznia wyemitowano komunikat o tym zdarzeniu. Dzięki niemu do policjantów zgłosiła się osoba, która potwierdziła dotychczasowe przypuszczenia.
W wyniku zebranych dowodów dziś nad ranem zatrzymano pięć osób - czworo w ich mieszkaniach na Dąbrowie oraz jedną w piekarni, gdzie pracowała. Są to trzej 17-latkowie i dwoje 16-latków (jedna z nich to dziewczyna). Wszyscy przyznali się do winy. Do tej pory nie byli notowani. Ich sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.