Grupa "kasiarzy" rozbita
Specjalna grupa policjantów powołana przez Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu rozbiła grupę przestępczą włamującą się do firm i zakładów produkcyjnych na terenie zachodniej i centralnej Polski. W zainteresowaniu przestępców - "kasiarzy" - były firmowe pieniądze znajdujące się w kasetkach i szafach pancernych. Wśród sześciu podejrzanych jest mężczyzna przebywający w zakładzie karnym za inne przestępstwa. Podejrzewa się, że przestępcy, którzy działali od kilku lat mogą mieć na swoim koncie kilkadziesiąt włamań. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu od ubiegłego roku zajmowali się rozwikłaniem zagadki włamań do firm i zakładów produkcyjnych. Aby rozpracować i zlikwidować grupę przestępczą, Wielkopolski Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu powołał w tym celu specjalną grupę operacyjno – procesową, w skład której weszli najlepsi policyjni fachowcy z dziedziny przestępstw kryminalnych, służby dochodzeniowo - śledczej i laboratorium kryminalistycznego. Podczas kilkumiesięcznej pracy operacyjnej, na podstawie nowych, istotnych informacji ustalono m. in. skład osobowy grupy włamywaczy. Stworzono także listę włamań, których dopuścili się przestępcy. Okazało się, że grupa z Poznania może mieć na swoim koncie włamania w województwach: lubuskim, łódzkim, zachodnio -pomorskim, kujawsko - pomorskim i dolnośląskim.
Do zatrzymań doszło wczoraj w godzinach rannych na terenie Poznania. W wyniku akcji, w której brali udział m. in. funkcjonariusze pododdziału antyterrorystycznego, w ręce Policji wpadło sześciu mężczyzn, wchodzących już wcześniej w konflikt z prawem. Wśród podejrzanych znalazł się także mężczyzna, który od jakiegoś czasu przebywał w zakładzie karnym za inne przestępstwo. Policjanci zabezpieczyli łącznie pięć samochodów wykorzystywanych w przestępczym procederze. W trakcie przeszukań zabezpieczono także przedmioty służące do włamań - łomy i kominiarki.
Metoda działania przestępców była zawsze dokładnie określona. Wybierali oni duże firmy i zakłady produkcyjne mające znaczące obroty finansowe. Następnie prowadzone było rozpoznanie obiektów pod względem ich ochrony i zabezpieczeń, a także rozmieszczenia m. in. pomieszczeń biurowych. Do włamań dochodziło zawsze w nocy. W zainteresowaniu włamywaczy były przede wszystkim kasetki i szafy pancerne oraz ich zawartość. Czasami łupem przestępców padało kilkanaście, a czasami nawet kilkaset tysięcy złotych. Gdy coś szło nie tak lub pojawiało się zbyt duże ryzyko wpadki, grupa rezygnowała ze skoku.
Sprawa włamań, która prowadzona była przy ścisłej współpracy z Prokuraturą Okręgową w Poznaniu, ma charakter rozwojowy. Policjanci twierdzą, że kolejne zatrzymania są tylko kwestią czasu.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieży z włamaniem. Podejrzewa się, że ekipa, która zdaniem policjantów działała od kilku lat, może mieć na swoim koncie kilkadziesiąt tego typu włamań. Zatrzymanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Poznaniu / mw)