Policjant uratował kobietę
Policjant uratował samotnie mieszkającą kobietę z rąk sprawcy napadu. Jego samego zatrzymał. Napastnik trafił przed oblicze prokuratora. Grozić mu kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.
Do zdarzenia doszło w piątkowe przedpołudnie. Do mieszkania samotnie mieszkającej starszej kobiety wszedł podejrzanie wyglądający mężczyzna. Odgłosy szamotaniny i prośby o pomoc dobiegające z wnętrza mieszkania zaniepokoiły jednego z przechodniów, który o zdarzeniu poinformował policję. Dyżurny garwolińskiej komendy przekazał informację wszystkim podległym patrolom, w tym policjantowi, który w pobliskiej miejscowości wykonywał czynności służbowe. Funkcjonariuszy bez wahania ruszył na ratunek 75-letniej kobiecie. W mieszkaniu obezwładnił i zatrzymał 43-letniego mężczyznę, natomiast na zewnątrz, już przy wsparciu innych policjantów, 24-letnią kobietę, która utrudniała policjantom zatrzymanie. Lekarze z wezwanej na miejsce karetki pogotowia udzielili pomocy poszkodowanej kobiecie, a następnie zabrali ją do szpitala.
Zatrzymani to mieszkańcy województwa lubelskiego. Obydwoje byli pod działaniem alkoholu: mężczyzna miał ponad pół promila alkoholu w organizmie, natomiast kobieta ponad trzy promile. Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim przedmioty, które stanowiły własność starszej kobiety – były to buteleczki z alkoholem oraz drobna biżuteria, m.in. kolczyk, który wyrwał kobiecie z ucha.
W sobotę wobec mężczyzny, po przedstawieniu zarzutu dokonania rozboju, sąd zastosował tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Kobieta usłyszała m.in. zarzut naruszenie nietykalności funkcjonariusz i trafiła pod dozór policyjny. Grozić jej może kara do trzech lat pozbawienia wolności.
(KWP w Radomiu / mg)