Pracownicy banku zamieszani w wyłudzenia kredytów
Policjanci z Katowic zatrzymali grupę oszustów, którzy próbowali wyłudzić dwa kredyty, każdy po 20 tysięcy złotych. Wśród zatrzymanych jest były dyrektor oddziału banku, pośredniczka i dwaj mężczyźni, którzy złożyli wnioski kredytowe. Do ujęcia szajki przyczyniła się pracownica banku, która nie wykonała polecenia dyrektora o natychmiastowym wypłaceniu kredytów i o swoich podejrzeniach poinformowała policjantów. Podejrzanym grozi 8 lat więzienia.
W kwietniu do oddziału jednego z katowickich banków przyszli dwaj elegancko ubrani mężczyźni. Złożyli wnioski o przyznanie kredytów, każdy na 20 tysięcy złotych. Przedłożyli również inne niezbędne dokumenty. Pracownica banku, po ich dokładnym zweryfikowaniu, podejrzewała, że zaświadczenie o zarobkach i zatrudnieniu mogą być fałszywe. Swoje uwagi przekazała dyrektorowi, który pomimo to polecił jej wypłacić oba kredyty. Kobieta nie wykonała jego polecenia i o sprawie poinformował policjantów.
Funkcjonariusze wkroczyli do akcji. W banku zatrzymali jednego z kredytobiorców, drugiemu udało się uciec. Podejrzenia kobiety okazały się prawdziwe. Zarówno zaświadczenie o zarobkach, jak i o zatrudnieniu były fikcyjne. W trakcie śledztwa stróże prawa ujawnili, że dyrektor współpracował z przestępcami. Eksdyrektor został zatrzymany. W ręce stróżów prawa wpadła również pośredniczka, która była pomysłodawczynią całego procederu.
Wczoraj policjanci zatrzymali ostatniego członka grupy i tzw. słupa, który za kilkaset złotych wynagrodzenia złożył w banku fałszywe dokumenty. Jego zatrzymanie finalizuje sprawę kilkumiesięcznego śledztwa.
Wszystkim podejrzanym grozi ośmioletni pobyt w więzieniu.
(KWP w Katowicach / ak)