Wszczęła fałszywy alarm bombowy w szpitalu
Policjanci z Pruszkowa zatrzymali kobietę, która wywołała fałszywy alarm bombowy w jednym z miejscowych szpitali. Kobieta usłyszy zarzut spowodowania zagrożenia życia i zdrowia innych osób. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Około 6:00 do dyżurnego komendy powiatowej w Pruszkowie zadzwoniła anonimowa osoba z informacją, że w szpitalu kolejowym została podłożona bomba. Taka sama wiadomość dotarła do izby przyjęć w szpitalu i do ordynatora. Po ewakuacji osób do pracy przystąpili funkcjonariusze. Czynności sprawdzające trwały kilka godzin. Policjanci użyli psa do wykrywania ładunków wybuchowych. Po rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym, około godziny 10:00, placówkę przekazano dyrektorowi. Równolegle czynności rozpoczęli pruszkowscy kryminalni.
Zebrane przez nich informacje operacyjne pozwoliły na ustalenie sprawczyni. Okazała się nią 48-letnia Dorota Z. Mieszkanka Pruszkowa przyznała się do fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Przyczyny wszczęcia przez nią alarmu bombowego będą jeszcze wyjaśniane. Zatrzymanej kobiecie za popełnione przestępstwo grozi do 3 lat więzienia
(KSP / mk)