Kradł samochody, jest aresztowany
Data publikacji 22.09.2011
Do aresztu tymczasowego trafił mężczyzna, który ukradł dwa samochody w Rzeszowie i Krośnie. Jeden z pojazdów krośnieńscy policjanci odnaleźli w warsztacie niedaleko Dukli, drugi został porzucony w Ołomuńcu, na terenie Czech. Kradnąc auto w Krośnie, sprawca posłużył się dowodem osobistym innej osoby. Wpadł na terenie Śląska.
W niedzielę, 11 września, około południa, Policja została powiadomiona o kradzieży samochodu wystawionego do sprzedaży w jednym z krośnieńskich komisów. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że udający klienta sprawca przyszedł do komisu około godz. 11.20. Mężczyznę zainteresowała toyota celica i po jeździe próbnej zdecydował się na jej zakup. Niestety, kiedy właściciel komisu poszedł z dowodem osobistym nieznajomego do biura, aby sporządzić stosowną umowę, ten wsiadł do toyoty i odjechał.
Okazało się jednak, że przed kradzieżą mężczyznę zarejestrował monitoring, zainstalowany w sklepie w pobliżu komisu. Na tej podstawie policjanci ustalili, że sprawca przestępstwa i właściciel dowodu to dwie różne osoby, zaś dokument został skradziony kilka dni wcześniej z domu mieszkańca gminy Dukla. Sprawca, który włamał się do budynku, ukradł także należący do pokrzywdzonego paszport. Okoliczności przestępstwa wskazywały, że włamywaczem jest ten sam mężczyzna, który ukradł toyotę i jest to 34-letni Sebastian P. z Rzeszowa.
Już w poniedziałek, 12 września, policjanci uzyskali kolejne, ważne informacje w tej sprawie. W piątek, trzy dni wcześniej, do jednego z warsztatów samochodowych w gminie Dukla trafił uszkodzony vw sharan, który brał udział w kolizji na terenie Słowacji. Auto przywieziono słowacką lawetą, ale podający się za jego właściciela mężczyzna odpowiadał rysopisowi sprawcy kradzieży toyoty. Po sprawdzeniu sharana okazało się, że auto skradziono w nocy z 8 na 9 września z parkingu przy ul. Lubelskiej w Rzeszowie. Odzyskany samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu w Krośnie.
Również w poniedziałek do krośnieńskich policjantów dotarła informacja z Komendy Głównej Policji, że poszukiwana toyota celica została nad ranem odnaleziona w Czechach. Uszkodzony samochód stał porzucony na terenie Ołomuńca i został zabezpieczony przez tamtejszą policję.
Tego samego dnia rozpoczęły się trwające zaledwie jeden dzień poszukiwania Sebastiana P. Mężczyzna został zatrzymany we wtorek, 13 września, w Czeladzi, podczas kradzieży sklepowej. Rzeszowianin ukradł tam również kolejny samochód.
W miniony czwartek 34-latek wrócił w policyjnym konwoju na Podkarpacie. W minioną niedzielę sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów tymczasowo aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
(KWP w Rzeszowie / rd)