Kolejny podpalacz w rękach Policji
Za podpalenie mercedesa, należącego do jednego z przedsiębiorców, odpowie 20-letni mieszkaniec Lublina. Do zdarzenia doszło 10 września w Lublinie. Od płonącego samochodu zapalił się także stojący obok volkswagen passat. Poszkodowani właściciele wycenili straty na łączną kwotę ponad 100 tys. złotych. Sprawca trafi dziś przed oblicze lubelskiej prokuratury. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 10 września około godz. 22.00. O pożarze zaparkowanego przy wjeździe na teren budowy mercedesa powiadomił przypadkowy świadek. Jak ustalono na miejscu zdarzenia, nieznany sprawca oblał należące do jednego z przedsiębiorców auto łatwopalną cieczą i podpalił. Ogień zajął też częściowo stojącego nieopodal volkswagena passata. Powstałe straty poszkodowani właściciele wycenili na łączną kwotę ponad 100 tys. złotych.
Sprawą podpalenia zajęli się policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie oraz Wydziału Kryminalnego KWP. Wyniki pracy operacyjnej i ustalenia funkcjonariuszy pozwoliły na wytypowanie i zatrzymanie osoby podejrzewanej o podpalenie pojazdu. Wczoraj w jednym z lubelskich mieszkań kryminalni zatrzymali 20-letniego mężczyznę. Zaskoczony niespodziewaną wizytą funkcjonariuszy młodzieniec oddał się w ich ręce. Podejrzany, który był już wcześniej notowany przez organy ścigania, trafił do policyjnego aresztu. Dziś 20-latek zostanie doprowadzony do lubelskiej prokuratury.
Policjanci badają motywy jego działania. Jak wynika z najnowszych doniesień, czyn którego się dopuścił 20-latek, mógł mieć charakter chuligański.
Powyższe fakty potwierdzają dotychczasowe ustalenia specjalnej grupy powołanej decyzją Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, że pożary pojazdów, do których doszło w ostatnim czasie na terenie Lublina, nie łączy jedna osoba podpalacza lub grupa osób. Różne są też motywy działania sprawców.
20-latkowi za popełnione przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
(KWP w Lublinie / mg)