Zatrzymany po napadzie na stację
Policjanci z Bytomia zatrzymali 28-latka podejrzanego o napad na pracownika stacji paliw. Napastnik posługując się przedmiotem przypominającym broń, zrabował pieniądze i uciekł. Kilkanaście minut później zaatakował ścigającego go policjanta. Przy zatrzymanym znaleziono zrabowane pieniądze, pistolet śrutowy oraz narkotyki. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Do napadu na stację paliw znajdującą się przy ul. Zabrzańskiej doszło wczoraj w nocy. Z pierwszych informacji, jakie przekazano dyżurnemu komendy wynikało, że do pomieszczeń stacji wtargnął ubrany w dres i kominiarkę na głowie osobnik, który posługując się przedmiotem przypominającym broń, sterroryzował pracownika stacji, zrabował kilkaset złotych i uciekł.
Jeden ze skierowanych w okolicę miejsca zdarzenia patroli, w rejonie dworca PKP, zauważył uciekającego mężczyznę. Policjanci podjęli pościg i chwilę później zatrzymali młodego człowieka. Podczas zatrzymywania mężczyzna zachowywał się agresywnie. Po obezwładnieniu trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci przy zatrzymanym 28-letnim mieszkańcu Bytomia odnaleźli zrabowane ze stacji pieniądze, użyty do napadu pistolet śrutowy oraz 14 działek dilerskich amfetaminy. W wyniku przeszukania mieszkania 28-latka funkcjonariusze zabezpieczyli jeszcze 134 działki dilerskie amfetaminy oraz marihuanę.
Za napad na stację paliw z bronią w ręku, atak na policjanta i posiadanie narkotyków podejrzanemu grozi kara nawet do 15 lat więzienia. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje prokurator i sąd.
(KWP w Katowicach / mk)