Sprawca fałszywego alarmu zatrzymany w Niemczech
Niecałe 4 godziny trwało ustalenie "dowcipnisia", który... z Niemiec wywołał fałszywy alarm bombowy. Około 21:40 anonimowy wówczas rozmówca zadzwonił na centralę KWP w Katowicach informując z naleciałością gwary śląskiej: "Macie w Katowicach bombę", po czym rozłączył się. Już o 2:00 został zatrzymany przez niemieckich policjantów.
Dyżurni komendy wojewódzkiej dzięki znakomitej współpracy ze strażą graniczną i swoimi kolegami z niemieckiej policji, już przed 2.00 ustalili sprawcę wywołania alarmu. Okazał się nim 60-letni mieszkaniec Schwarzwaldu polskiego pochodzenia. Gdy niemieccy policjanci przyjechali do jego mieszkania, mężczyzna spał pijany na balkonie.
Dopiero dzisiaj, po wytrzeźwieniu, będzie możliwe jego przesłuchanie i podjęcie decyzji o konsekwencjach, jakie poniesie. Obecne środki techniczne i bardzo dobra współpraca z policjami innych krajów pozwala na błyskawiczne ustalenie i zatrzymanie sprawców przestępstw i wykroczeń różnego kalibru. Również granice państwowe nie stanowią barier, za którymi przestępcy mogą czuć się bezpiecznie.