Tragiczny finał libacji alkoholowej
Najpierw razem pilii alkohol, potem doszło do sprzeczki na tle finansowym i bijatyki. W wyniku obrażeń doznanych podczas bójki zmarł 48-letni mężczyzna. Współbiesiadnicy wynieśli jego ciało na korytarz i dalej spożywali alkohol. Policjanci zatrzymali jednego z mężczyzn, który odpowie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
27 września w jednym z mieszkań przy ulicy Miodowej od wczesnych godzin rannych trwała libacja alkoholowa, w której uczestniczyło trzech mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy biesiadnicy mieli około 50-lat. Okło 19.30 dyżurny płockiej komendy otrzymał informację z pogotowia ratunkowego, że załoga pogotowia na klatce schodowej bloku znalazła martwego mężczyznę, a jego obrażenia mogły powstać w wyniku pobicia.
Na miejsce policjanci ustalili, że nieboszczyk był uczestnikiem libacji w tym samym bloku. Do wyjaśnienia zatrzymano trójkę osób, które w mieszkaniu dalej spożywały alkohol. Do policyjnej izby zatrzymań trafiło dwóch mężczyzn i kobieta. Cała trójka miał powyżej 2 promili alkoholu w organizmie. W tym samym czasie w mieszkaniu grupa zdarzeniowa zabezpieczała ślady i dowody pomocne przy wyjaśnieniu przyczyn zgonu i jego okoliczności.
Następnego dnia policjanci ustalili, że w trakcie imprezy doszło do zatargu między zmarłym i jego 57-letnim kolegą. Kiedy młodszy z mężczyzn został posądzony o kradzież pieniędzy, wywiązała się bijatyka. Ponieważ wszyscy uczestnicy libacji byli pijani, sądzili, że pobity zasnął na skutek upojenia. 57-latek wyniósł go z mieszkania i pozostawił na klatce schodowej.
Wczoraj akta postępowania trafiły do prokuratora, który przedstawił zatrzymanemu zarzut pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Dziś podejrzany zostanie doprowadzony do sądu, który zadecyduje o jego dalszym losie. Za przestępstwo pobicia ze skutkiem śmiertelnym kodeks karny przewiduje do 12 lat więzienia.
(KWP w Radomiu/js)