Paramedyk - zawody medyczno-taktyczne
Piętnaście ekip z kraju i zagranicy na kilku obiektach w Trójmieście neutralizowało laboratorium narkotykowe, ratowało samobójców, czy próbowało odnaleźć się w sytuacji żywo przypominającej dramat, jaki rozegrał się na wyspie Utoya. Już po raz czwarty na Pomorzu zespoły sił specjalnych podległe MON i MSWiA rywalizowały w największych w Polsce zawodach i warsztatach medycyny taktycznej pod nazwą "Paramedyk".
Pierwsza doba „Paramedyka” poświęcona jest na rywalizację ekip, w której sprawdzana jest faktyczna wiedza z zakresu medycyny taktycznej. Konkurencje, w których uczestniczą zawodnicy w każdej edycji zawodów, są inne i do samego końca trzymane w tajemnicy. Uczestnicy w trakcie wykonywania poszczególnych zadań muszą nie tylko wykazać się wiedzą medyczną, ale także odpowiednim podejściem taktycznym. Na każdej z konkurencji sędziowie oceniają każdy z tych elementów osobno.
Na zawodników czekały zarówno dzienne, jak i nocne konkurencje. Musieli oni zmierzyć się z symulacją zdarzenia podobnego do scen, które rozegrały się na norweskiej wyspie Utoya. Drużyny, mając ograniczone informacje dotyczące napastników, miały wyeliminować zagrożenie i udzielić pomocy rannym. Nowością było rozegranie konkurencji w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Na jednym z cumujących tam statków zaimprowizowano laboratorium narkotykowe, w którym doszło do wybuchu i skażenia. Zawodnicy musieli dostać się na statek od strony wody, zneutralizować zagrożenie i ewakuować rannych poza strefę skażenia. Następnie w specjalnie przygotowanej komorze poddawali się dekontaminacji.
W konkurencji "Ewakuacja" zespół musiał ewakuować z miejsca zasadzki rannego funkcjonariusza przy pomocy pojazdu specjalnego "Żubr". W trakcie przemieszczania zespół musiał podjąć czynności ratownicze na pokładzie pojazdu. W innej konkurencji funkcjonariusze po pokonaniu w pełnym oporządzeniu morderczego toru przeszkód, musieli dostać się do budynku, odciąć samobójcę, który próbował się powiesić, i udzielić mu niezbędnej pomocy do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Po rywalizacji wyróżniono drużyny Wydziału Realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji, Centralnego Biura Śledczego – Zarząd w Olsztynie oraz Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Drugi dzień „Paramedyka” wypełniają warsztaty, w ramach których zaplanowano wykłady i spotkania ze specjalistami. Uczestnicy mogą zapoznać się z najnowszymi trendami zakresu medycyny pola walki i nadrobić ewentualne braki w wiedzy. Mogą także przetestować nowoczesny sprzęt używany na świecie przez paramedyków. Zawodom przyglądali się obserwatorzy ze świata nauki i medycyny oraz specjaliści z zakresu zarządzania kryzysowego.
Organizatorami i pomysłodawcami imprezy są policjanci z komendy wojewódzkiej i Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Gdańsku. Tegoroczne zawody zorganizowano wspólnie z Centrum Symulacji i Treningów REAGO, Komendą Miejską Straży Pożarnej w Gdyni oraz Zarządem Wojewódzkim NSZZ Policjantów w Gdańsku.
Imprezę zorganizowano przede wszystkim po to, aby zwrócić uwagę na problematykę niesienia pomocy medycznej w warunkach działań bojowych. Celem jest pomoc w systemowym wprowadzeniu TCCC (Tactical Combat Casualty Care) do polskich jednostek oraz przygotowanie policjantów, żołnierzy, ratowników taktycznych, dowódców i personelu medycznego do dobrej organizacji działań w ramach polskiego TCCC, a poprzez to zmniejszenie ryzyka i śmiertelności na polu walki.
W zawodach wzięło udział piętnaście zespołów podległych Ministerstwu Obrony Narodowej i Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także drużyna z Ukrainy. Duża liczba uczestników pozwoliła na wymianę doświadczeń, a także na sprawdzenie wiedzy i umiejętności praktycznych z zakresu medycyny taktycznej.
(KWP w Gdańsku / mg)