Ciąg dalszy w sprawie odzyskanego Walora - konia czystej krwi arabskiej
Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o próbę wymuszania okupu za skradzionego konia czystej krwi arabskiej. W połowie września odzyskano skradzionego w Szymanowie pod Śremem wierzchowca i zatrzymano dwóch podejrzanych.
Kilka dni temu policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali Leszka A. (55 l.) z Poznania zamieszanego w sprawę kradzieży w maju tego roku sportowego konia czystej krwi arabskiej. Policjanci zdobyli materiały dowodowe świadczące o tym, że zatrzymany mężczyzna żądał okupu w wysokości 100 tys. zł za oddanie poszukiwanego zwierzęcia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Śremie zapoznał się z zebranymi informacjami i przedstawił zatrzymanemu zarzuty popełnienia przestępstwa, za co może mu grozić nawet 10 lat więzienia. Sąd na wniosek policji i prokuratury aresztował Leszka A.
Policjanci zajmujący się tą sprawą kilka tygodni wcześniej ustalili także miejsce, w którym skradziony koń był ukrywany. Okazało się, że było to gospodarstwo ze stajniami i stadem koni koło Środy Śląskiej w województwie dolnośląskim. Właściciel tego gospodarstwa usłyszał także zarzuty za pomoc w ukrywaniu kradzionego konia Walora.
Realizacja tej sprawy zaczęła się od tego, że policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu i z Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu 12 września br. wieczorem zatrzymali w Rawiczu dwóch mężczyzn jadących samochodem dostawczym. W części ładunkowej przewozili oni konia pełnej krwi arabskiej, jak się okazało skradzionego w maju tego roku. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Podejrzani są z Poznania, a w przeszłości byli notowania za różne przestępstwa kryminalne.
Koń został skradziony w nocy z 15 na 16 maja ze stajni w Szymanowie koło Śremu. Od samego początku policjanci zajmujący się tą sprawą mieli przekonanie o tym, że ta sprawa jest nietypowa. Pojawiło się podejrzenie, że kradzież zwierzęcia miała związek z próbą wymuszenia za niego okupu. Te informacje zostały potwierdzone przez policjantów Centralnego Biura Śledczego. Ich informacje precyzowały, kto może być zamieszany w kradzież. Wyszło na jaw, że mogą to być osoby wywodzące się z Poznania, mające bogatą przeszłość kryminalną.
(KWP w Poznaniu / mw)