Ofiarami były zawsze starsze osoby
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali trzy osoby żerujące na łatwowierności osób starszych, które po pobiciu okradali. Sprawcy wchodzili do mieszkań, podszywając się pod pracowników administracji, opieki społecznej, czy też prosząc o szklankę wody. Jedna z podejrzanych wykorzystywała fakt zaawansowanej ciąży, czym dodatkowo wzbudzała zaufanie pokrzywdzonych i usypiała ich czujność. To właśnie przy niej funkcjonariusze zabezpieczyli miotach gazowy. Całej trójce grozi kara do 12 lat więzienia.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy na terenie województwa łódzkiego policjanci odnotowali przypadki rozbojów, których ofiarami padały starsze samotnie mieszkające osoby. Sprawcy niemalże w każdym przypadku, pukając do drzwi, podawali się za pracowników administracji lub opieki społecznej. Przestępstw dokonywali w dwu- lub trzyosobowych grupach, w których skład wchodziła ciężarna kobieta. Ona najczęściej wchodziła do mieszkań, prosząc o szklankę wody. Wewnątrz złodzieje zajmowali gospodarza rozmową, plądrując w tym czasie inne pomieszczenia. Jeśli ofiara nie zorientowała się natychmiast, wychodzili, kradnąc biżuterię, pieniądze i inne kosztowności. W kilku przypadkach szybka interwencja ze strony ofiar kończyła się ich pobiciem.
Namierzeniem podejrzewanych działających w ten wyjątkowo wyrafinowany i brutalny sposób zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Bazując na wstępnych ustaleniach, wytypowali trzy osoby, w tym dwie kobiety i mężczyznę mogących mieć związek z tymi napadami.
Trio zostało namierzone 3 listopada. W godzinach południowych funkcjonariusze Policji zauważyli podejrzaną trójkę, która wychodziła z bramy domu przy ulicy Sterlinga w Łodzi. Policjanci szybko dotarli do lokatorów, wśród których, jak się okazało, była okradziona chwilę wcześniej starsza kobieta. Sprawcy skradli jej 800 złotych. Kryminalni zatrzymali całą trójkę. 31-letnia kobieta z uwagi na zaawansowaną ciążę zamiast do policyjnego aresztu trafiła, pod eskortą Policji, na oddział położniczy. Jej 27-letnia wspólniczka i 20-letni kompan noc spędzili w areszcie.
Wszyscy byli już wcześniej wielokrotnie notowani, głównie za kradzieże i rozboje. Podczas przeszukania ciężarnej funkcjonariuszka znalazła przy niej miotacz gazowy w kształcie pistoletu oraz kaburę na broń. Cała trójka usłyszała zarzut kradzieży mieszkaniowej, natomiast dwie podejrzane dodatkowo odpowiedzą także za rozbój z 1 września 2011 roku. Wówczas brutalnie napadły na lokatorkę domu przy ulicy Tuwima w Łodzi. Pod legendą dostały się do mieszkania gdzie starszą kobietę popchnęły na wersalkę, zatkały jej usta serwetkami i pobiły. Groźbami i przemocą chciały ją zmusić do wskazania miejsca przechowywania pieniędzy. Ponieważ kobiety nie znalazły kosztowności, uciekły bez łupu.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź–Śródmieście 27-latka została tymczasowo aresztowana przez sąd na najbliższe trzy miesiące, natomiast pozostałe osoby trafiły pod dozór Policji.
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi analizują wszystkie podobne przypadki, z którymi mogły mieć związek zatrzymane osoby.
(KWP w Łodzi / ep)