Nieletni sprawcy fałszywych alarmów poniosą konsekwencje
Włocławscy policjanci zatrzymali sześciu nieletnich sprawców fałszywych informacji o podłożeniu bomb w jednej ze szkół. Teraz za swoje czyny odpowiedzą oni przed sądem. Niewykluczone, że rodzice zostaną zobowiązani do zapłacenia za przeprowadzone przez służby mundurowe akcje.
W minionym miesiącu czterokrotnie oficer dyżurny komendy miejskiej we Włocławku otrzymywał informację o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w gimnazjum przy ul. Wojska Polskiego. Za każdym razem grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego sprawdzała wszystkie pomieszczenia szkoły. W działaniach towarzyszył im pies wyszkolony do wyszukiwania ładunków wybuchowych, a także wielu policjantów i pracowników służb ratunkowych. Za każdym razem, w trosce o bezpieczeństwo, ewakuowano po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób.
Mundurowi nie odpuszczali. Zbierali informacje, zabezpieczali dowody, sprawdzali rejestratory rozmów, ustalali bilingi telefoniczne i przesłuchiwali świadków. Te działania doprowadziły policjantów do ustalenia sprawców. Trzech spośród nich funkcjonariusze zatrzymali przedwczoraj w miejscach zamieszkania. Jednego zatrzymali wczoraj w szkole.
Wszyscy podejrzani to uczniowie tego właśnie gimnazjum. Niektórzy z nich sugerują, że zrobili tak, bo nie chciało im się iść do szkoły, a także chcieli zaimponować kolegom. W czasie rozmów z zatrzymanymi wyszło na jaw, że kilku z nich to autorzy podobnej informacji z końca listopada, która dotyczyła podłożenia bomby w blokach przy ul. Zakręt.
Dzisiaj nad ranem włocławscy policjanci zatrzymali kolejnych dwóch, również nieletnich sprawców fałszywych alarmów. Ostatecznie cała szóstka trafi do sądu rodzinnego. Żarty się skończyły.
Oprócz konsekwencji karnych, które poniosą nieletni, rodzice również mogą odczuć skutki zachowania swoich pociech. Sąd może zobowiązać ich do zapłaty za poniesione koszty przeprowadzonej akcji.
(KWP w Bydgoszczy/js)