Wałbrzyscy policjanci zatrzymali sprawców porwania
Wałbrzyscy policjanci zatrzymali trzech mieszkańców Wałbrzycha podejrzanych o udział w porwaniu 18-latka. Inicjatorem całej operacji był 47-letni mężczyzna. Szczegółowo zaplanował porwanie ... swojego bratanka. Okup miał wynieść 300 tys. złotych. Za porwanie grozi im kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
5 grudnia 2011 roku około godziny 7 idący ulicą Wałbrzycha 18-latek został siłą wciągnięty przez młodego mężczyznę do zaparkowanego przy krawężniku busa. W samochodzie mężczyzna zakleił chłopakowi usta, naciągnął mu na głowę kaptur oraz związał ręce i nogi. Następnie kazał kierowcy jechać do jednego z lokali gospodarczych, gdzie 18-latek został zamknięty w zakratowanym pomieszczeniu. Chłopakowi udało się uwolnić z więzów i - uderzając w okno - zwrócić na siebie uwagę przechodniów, którzy poinformowali policję.
Wałbrzyscy policjanci natychmiast podjęli czynności zmierzające do wyjaśnienia sytuacji. W lokalu zatrzymano zaskoczonego 19-letniego mieszkańca Wałbrzycha. To właśnie on pilnował 18-latka. W toku prowadzonych czynności ustalono pozostałe podejrzane w tej sprawie osoby. Okazali się nimi 23- i 47-latek - mieszkańcy Wałbrzycha. Prowodyrem całej operacji był 47-letni mężczyzna. Szczegółowo zaplanował porwanie... swojego bratanka. Okup miał wynieść 300 tysięcy złotych. 23-latek „tylko” udostępnił lokal oraz samochód.
Wobec 19- i 47-latka zastosowano tymczasowy areszt na 3 miesiące. O losach całej trójki zdecyduje sąd. Za tego typu czyn grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / mg)