Wpadli na włamaniu
Koneccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 40 i 41 lat, którzy chwilę wcześniej włamali się do jednego z domów w Końskich. Policjanci odnaleźli pochodzącą z przestępstwa biżuterię, którą włamywacze wyrzucili uciekając przed mundurowymi. Za kradzież z włamaniem może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj po południu dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów w Końskich. Jak wynikało z pierwszych ustaleń, właściciel wyszedł z domu przed godziną 17, a gdy po 20 minutach wrócił, zastał wyłamane drzwi balkonowe oraz splądrowane mieszkanie. Natychmiast na miejsce skierowano patrole policji. Chwilę później mundurowi na tym samym osiedlu zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać. Sprawcy w czasie ucieczki wyrzucali skradzione wcześniej z domu przedmioty. Następnie próbowali kontynuować ucieczkę pozostawionym kilkaset metrów dalej volkswagenem. Po krótkim pościgu sprawcy zostali zatrzymani. Okazali się nimi dwaj mieszkańcy powiatu kieleckiego w wieku 40 i 41 lat. Obaj w chwili zatrzymania byli trzeźwi. Wcześniej byli już notowani za włamania do mieszkań.
Policjanci sprawdzili dokładnie okolicę i trasę ucieczki sprawców i odnaleźli skradzione z domu złote i srebrne kolczyki, a także łańcuszki. Właściciel biżuterii oszacował straty na kwotę około 2 tysięcy złotych. Zatrzymani noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz za to przestępstwo może im grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają czy mężczyźni mają związek z innymi włamaniami.
Opr. KT