Rozbójnik z nożem w ręku - już w rękach policji
Lubelscy kryminalni zatrzymali 29-latka, podejrzanego m.in. o napad na sprzedawczynie dwóch sklepów i przechodnia. W dwóch przypadkach swoje ofiary straszył nożem. W sumie mężczyzna ma na koncie cztery takie przestępstwa. 29-latek został już tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia.
Do pierwszego z napadów doszło na początku tego miesiąca. Przed godz. 18.00 w rejonie skrzyżowania Al. Kraśnickich i ul. Głębokiej student został zaczepiony przez nieznanego przechodnia. Napastnik, grożąc mu pobiciem, zażądał wydania pieniędzy oraz telefonu. Poszkodowany stracił około 100 złotych, aparat telefoniczny oraz wzmacniacz. Podczas zgłaszania zdarzenia na komisariacie, mężczyzna opisał wygląd sprawcy.
Kolejne informacje o napadach policjanci z KMP w Lublinie otrzymali w połowie grudnia. Jak się okazało, tego samego dnia doszło w mieście do dwóch podobnych rozbojów. Jeden z nich wydarzył się w niewielkim sklepie przy ul. Nadbystrzyckiej. Około godz. 17.00 sprawca, grożąc sprzedawczyni nożem oraz szarpiąc się z nią , zażądał pieniędzy. Zamierzonego celu jednak nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonej. Ta w wyniku szamotaniny z napastnikiem została lekko skaleczona. Na szczęście kobiecie nic poważnego się nie stało.
Niecałe dwie godziny później policjanci otrzymali podobne zgłoszenie. Pochodziło od pracownicy sklepu spożywczego w rejonie ul. Dziewanny. W tym przypadku napastnik również przy użyciu noża zagroził ekspedientce i kazał wydać pieniądze . Ta uciekła za ladę i - broniąc się - obrzuciła go puszkami. Sprawca i tym razem uciekł z pustymi rękami.
Kilka dni później kolejny rozbój miał miejsce przy ul. Łęczyńskiej. Do drzwi jednego z kiosków ruchu zapukał mężczyzna. Sprzedawczyni, myśląc, że to zaopatrzeniowiec lub szef, uchyliła drzwi. Widząc obcego mężczyznę, próbowała zamknąć je, lecz napastnik odepchnął kobietę i siłą wtargnął do środka. Sprawca zabrał w sumie około 1800 złotych gotówki i uciekł.
Sprawą ustalenia napastników zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego KMP w Lublinie. Mundurowi przesłuchali poszkodowanych, którzy podali opis sprawców. Wynikało z niego, że za napadami stoi ten sam mężczyzna. Podjęte działania operacyjne przyniosły rezultat. W minioną środę funkcjonariusze zatrzymali rozbójnika. Notowany już wcześniej w policyjnych kartotekach 29-letni Tomasz B., bez stałego miejsca pobytu, wpadł w ręce kryminalnych w okolicy Krakowskiego Przedmieścia. Był zaskoczony zatrzymaniem. Mężczyzna trafił na komendę, gdzie został przesłuchany. Podczas okazania to właśnie jego jako sprawcę, wskazali poszkodowani.
Wczoraj policjanci doprowadzili 29-latka do prokuratury, a następnie do sądu. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Wkrótce poniesie odpowiedzialność karną za rozboje. Ponieważ w kilku przypadkach posługiwał się nożem, odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 15 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / mg)