Policjanci uratowali tonącą dziewczynkę
Szybka reakcja policjantów zapobiegła utonięciu 14-latki. Do zdarzenia doszło dzisiaj kilka minut przed południem przy sopockiej Marinie. Prawdopodobnie 14-latka zostawiła swoje rzeczy przy falochronie i w samej koszulce wskoczyła do morza. Zaalarmowani policjanci ruszyli dziewczynie na ratunek i wyciągnęli ją z wody.
O godzinie 11.55 policjanci otrzymali zgłoszenie, że przy sopockiej Marinie topi się dziewczynka. Oficer dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce najbliższe patrole. Policjanci pobiegli na koniec molo i po prawej stronie Mariny zauważyli topiącą się nastolatkę.
Sierżant Dawid Koszykowski i starszy aspirant Grzegorz Gierszon natychmiast podjęli akcję ratowniczą wskoczyli do wody i podpłynęli do 14-latki, która nie miała już siły dłużej utrzymywać się na powierzchni wody. Policjanci kilkadziesiąt metrów holowali przytomną dziewczynkę do najbliższej drabinki, przy której byli asekurowani przez dwóch innych funkcjonariuszy.
Na miejsce policjanci wezwali straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Dziewczynka łodzią ratunkową została przetransportowana przez strażaków na brzeg, a załoga pogotowia ratunkowego przewiozła ją do szpitala. Policjanci wyjaśniają dlaczego doszło do tego zdarzenia.
(KWP w Gdańsku / pt)