Podpalacze w rękach Policji
Policjanci z Nasielska rozwikłali zagadkę podpaleń na terenie gminy Nasielsk. Wszystko wskazuje na to, że w sprawę może być zamieszanych sześciu mężczyzn. Marcin Cz., Paweł B. i Radosław Cz. trafili na trzy miesiące do aresztu. Piotr S., Piotr B. oraz Łukasz Ł. decyzją sądu, będą przebywać w areszcie miesiąc krócej. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty uszkodzenia mienia.
Sprawa ciągnie się od maja 2011 roku, kiedy to doszło do pierwszych podpaleń. Funkcjonariusze z Nasielska wszczęli postępowanie wyjaśniające, ale nie udało się wówczas zatrzymać sprawców. Pomimo upływu czasu, policjanci wciąż szukali podpalaczy, tym bardziej że dochodziło do nowych zdarzeń. Płonęły stogi siana, słomy, domki letniskowe, kosze na śmieci.
Policjanci analizowali szczegóły zdarzeń. Wiedzieli, że najczęściej dochodziło do nich pomiędzy 21:00 a 23:00. W czwartek rano policjanci z Nasielska zatrzymali Marcina Cz., Piotra S., Pawła B., Radosława Cz. oraz ich kolegę Piotra B. Wieczorem do policyjnej celi dołączył do nich Łukasz Ł.
Wszyscy zatrzymani zostali już przesłuchani. Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, że młodzi ludzie mogą być zamieszani w podpalenia w Nasielsku, Chrcynnie, Paulinowie, Chlebiotkach, Siennicy i Broninku. Sześciu mężczyzn usłyszało zarzuty uszkodzenia mienia poprzez podpalenie. Następnie wszyscy trafili do aresztu. Zgodnie z kodeksem karnym, za uszkodzenie mienia grozić może kara pozbawienia wolności do 5 lat.
KSP/gp