Ukradł krzyż - wpadł w ręce policji
Niecodzienny widok zaskoczył wczoraj policjantów z oddziałów prewencji KWP w Lublinie. Około godz. 13:30 przy ul. 1000-lecia zauważyli młodego mężczyznę. Funkcjonariuszy zaciekawił bagaż nieznajomego. Mężczyzna niósł na plecach ponad 1,5-metrowy krzyż. 31-latek został zatrzymany i doprowadzony na komisariat. Jak ustalili policjanci, krzyż został skradziony z jednej z lubelskich parafii.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 13:30. Policjanci z oddziałów prewencji KWP w Lublinie przy ul. 1000-lecia zauważyli młodego mężczyznę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie bagaż, który niósł, a w zasadzie dźwigał mężczyzna. 31-latek taszczył ponad 1,5-metrowy, drewniany krzyż z figurą Chrystusa.
Policjanci wylegitymowali mężczyznę - okazał nim 31-letni mieszkaniec Lublina. W chwili zdarzenia mężczyzna był pijany. Ponieważ nie potrafił wyjaśnić, skąd pochodzi krzyż, a istniało podejrzenie, że został on skradziony, mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony na komisariat.
Policjanci szybko ustalili, że krzyż należy do jednej z lubelskich parafii. Z oficjalnego zgłoszenia wikariusza tej parafii wynika, że do kradzieży musiało dojść wczoraj przed południem. Krzyż zawieszony był w kruchcie, zaraz przy wejściu do kościoła.
Drewniany krzyż z metalową figurą Chrystusa ma blisko 100 lat. Jego wartość materialna nie jest zbyt duża, natomiast znacznie większa jest jego wartość sentymentalna, zarówno dla parafian, jak i księży.
Mężczyzna noc spędził w policyjny areszcie. Za kradzież grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / mg)