Bo dostała na lekcji „jedynkę”
Świętokrzyscy policjanci ustalili 15-latkę, podejrzewaną o zgłoszenie fałszywego alarmu bombowego w jednej ze skarżyskich szkół. Prawdopodobną przyczyną głupiego żartu była ocena niedostateczna, jaką nastolatka otrzymała podczas jednej z lekcji. Z uwagi na wiek o jej dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Wczoraj rano nieznana osoba, dzwoniąc na numer alarmowy 112, poinformowała, że w jednej z placówek szkolnych w Skarżysku-Kamiennej jest podłożona bomba. Na miejsce natychmiast udali się policjanci oraz służby ratunkowe. Z budynku szkoły ewakuowano blisko 170 osób, w tym przeszło 100 uczniów. Część z nich poruszała się na wózkach inwalidzkich.
Policjanci wraz z psem przeszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych sprawdzili każdą kondygnację obiektu. Zgłoszenie o podłożonej bombie okazało się fałszywe. W czasie gdy policjanci przeszukiwali teren szkoły, inna grupa mundurowych prowadziła czynności zmierzające do ustalenia personaliów dzwoniącej osoby. Skarżyscy kryminalni szybko ją ustalili. Okazała się nim 15-letnia uczennica szkoły.
Nastolatka przyznała się do wywołania alarmu. Prawdopodobną przyczyną głupiego żartu była ocena niedostateczna, jaką nieletnia otrzymała podczas jednej z lekcji. O jej dalszych losach zadecyduje wkrótce sąd rodzinny.
(KWP w Kielcach / mg)