Wpadła sześcioosobowa grupa włamywaczy
Policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą przyłapali na gorącym uczynku sprawców włamania do magazynu jednej z miejscowych firm. Uciekający w popłochu włamywacze porzucili samochód, którym przyjechali, a w nim skradziony łup. Dwóch z nich policjanci zatrzymali bezpośrednio po pościgu, a czterech kolejnych następnego dnia. Śledczy zapowiadają, że zatrzymani mają na swoim koncie kilka innych kradzieży i kradzieży z włamaniem.
Wszystko rozegrało się trzy dni temu w pobliżu jednej z firm, w gminie Dobrzyń nad Wisłą. Wtedy ok. godz. 23:00 patrolujący ten teren policjanci z miejscowego posterunku, spostrzegli mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać. Funkcjonariusze podejrzewając, że mają oni coś na sumieniu, zaczęli pościg. Chwilę później dwóch z nich zatrzymali, a pozostałym udało się uciec. Zatrzymani, 31 i 32-latek trafili do policyjnego aresztu. Policjanci znaleźli w pobliżu tego miejsca opla astrę, należącego do jednego z zatrzymanych mężczyzn. W aucie były bloki silników samochodowych, siłownik hydrauliczny, pompa wodna i różne metalowe elementy. Szybko wyjaśniło się, że przedmioty te zostały skradzione podczas włamania do magazynu jednej z firm. Już następnego dnia los dwójki zatrzymanych mężczyzn, podzielili ich czterej kompanii, którzy wcześniej zbiegli funkcjonariuszom. Oni również trafili za kraty policyjnego aresztu. Zajmujący się sprawą śledczy zebrali dowody świadczące o tym, że sześcioosobowa grupa zatrzymanych mężczyzn, w wieku od 23 do 40 lat, ma na swoim koncie jeszcze kilka innych kradzieży i kradzieży z włamaniem. Wiadomo, że działali głownie na terenie miejscowej gminy, w różnym składzie osobowym, kradli paliwo, akumulatory i butle gazowe. Na początek każdy z nich usłyszał zarzuty za wspólne włamanie do magazynu firmy. Już wkrótce mogą spodziewać się kolejnych, za co rozliczy ich sąd.
kj / KWP Bydgoszcz