Zatrzymany za zagłodzenie psa
Głogowscy policjanci zatrzymali 42 – letniego mężczyznę podejrzewanego o zagłodzenie psa. Jak ustalili funkcjonariusze, zwierzę nie dostawało pożywienia od dłuższego czasu. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Teraz za znęcanie się nad zwierzęciem może mu grozić kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
8 lutego 2012 r. w godzinach popołudniowych, policjanci na jednej z prywatnych posesji podjęli interwencję w związku z podejrzeniem o znęcanie się nad zwierzęciem, co doprowadziło do jego śmierci. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze znaleźli w pomieszczeniu gospodarczym martwego psa. Pomieszczenie, w którym leżało zwierzę było nieogrzewane. Wezwany na miejsce lekarz weterynarii stwierdził poważne wychudzenie psa, świadczące o tym, że od dłuższego czasu nie otrzymywał on pożywienia. Jak wykazała przeprowadzona sekcja, zwierzę w żołądku miało jedynie ściółkę, kamyki i ziemię.
Właściciel i „opiekun” psa, 42 – letni mieszkaniec Głogowa został zatrzymany. W chwili przeprowadzenia interwencji był nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Po zatrzymaniu mężczyzna stwierdził, że psa trzymał od około miesiąca w szopie na podwórku, a od tygodnia nie dawał mu jedzenia. Nie potrafił jednak wytłumaczyć dlaczego.
Teraz, za zgłodzenie psa na śmierć, 42-latek odpowie przed sądem. Przypomnijmy, że w świetle ustawy, za znęcanie się nad zwierzęciem i doprowadzenie go do śmierci, grozić może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / mw)